Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie do Polski wciąż przybywają uchodźcy. Część z nich znajduje schronienie w województwie podlaskim.
- Mamy na terenie województwa około 17 tys. uchodźców. Tyle mniej więcej numerów PESEL nadano. To są liczby na dzień 20-21 kwietnia. Ten proces cały czas postępuje, choć już swoją dynamikę z pierwszych dni wytracił – informuje wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Uchodźcy, którzy przyjeżdżają do Polski mogą liczyć na wsparcie, także finansowe.
- Takim podstawowym instrumentem wsparcia dla uchodźców z Ukrainy są zapisy ustawy o pomocy dla uchodźców z 12 marca. Ona nakłada na wiele podmiotów publicznych różne obowiązki. Oparciem do wypłaty do różnego rodzaju świadczeń jest utworzony fundusz pomocy, który stanowi główne źródło zasilania w tym przypadku – wyjaśnia Paszkowski. - Myśmy dotychczas, głównie na rzecz samorządów, przeznaczyli ponad 20,3 mln zł. Już wypłaciliśmy ponad 17 mln zł. Te środki są gównie kierowane na zapewnienie miejsc zakwaterowania i wyżywienia. Takich miejsc na terenie województwa, o różnej skali wielkości, jest prawie 230. Baza jest cały czas uzupełniana.
Kilka obiektów hotelowych na terenie regionu jest zakontraktowanych przez wojewodę i mogą przyjąć 900 osób. Większość miejsc jest zajętych.
Przeznaczono 8,7 mln zł na zakwaterowanie uchodźców w obiektach samorządowych, z tego gminom przekazano 6,5 mln, a powiatom ponad 2,2 mln zł. Ta kwota dotyczy zbiorowych zakwaterowań.
Na sfinansowanie działań związanych z miejscami zakwaterowań, które znajdują się u osób prywatnych, wypłacono gminom, które rozpatrują wnioski 2,6 mln zł.
- Te wnioski nadal napływają, przyjęliśmy jednak taką praktykę, że wypłacamy pieniądze na zapotrzebowanie danej jednostki samorządu. Jeśli wniosek spełnia wszystkie kryteria, to w ciągu 2-3 dni przelewamy odpowiednią kwotę na konto samorządu - mówi Bohdan Paszkowski.
Jak podlicza, na jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł wypłacono już ponad 4,6 mln zł, a na świadczenia rodzinne - 640 tys. zł. Na posiłki w szkołach wydano 620 tys. zł, na bezpłatną pomoc psychologiczną uchodźcom - ponad 113 tys. zł, a na zasiłki okresowe 330 tys. zł.
Wojewoda zapewnia, że płatności są realizowane z funduszu pomocy na bieżąco, a każdy wniosek jest rozpatrywany w przeciągu kilku dni, by pieniądze można było jak najszybciej przekazać. Przypomina także, że możliwe są rozliczenia okresowe, do których bardzo zachęca. Jego zdaniem wszystko działa dość szybko i sprawnie. Zachęca, by odkładać składania wniosków na później.
justyna.f@bialystokonline.pl