Nie minęły jeszcze trzy miesiące od otwarcia w Białymstoku przy ul. Lipowej punktu z lodami tradycyjnymi, a już cieszą się one sporym zainteresowaniem. Lody "u Matczaka" to podlaska, rodzinna firma, która istnieje w branży od ponad 55 lat.
- Od początku działalności stosujemy tę samą, przedwojenną recepturę. Prekursorem wytwarzania lodów i założycielem firmy była Alina Matczak (mama męża). Stało się to za namową znajomej, która podczas wojny była wywieziona na roboty do Niemiec, gdzie pracowała w niemieckiej cukierni/lodziarni. Po powrocie do Sokółki, pani ta zapoznała Alinę Matczak z recepturą i technologią wytwarzania lodów tradycyjnych - mówi Jolanta Matczak współwłaścicielka firmy.
Jolanta Matczak wspomina również jak dawniej wytwarzano lody:
- W latach 60. rozpoczęto produkcję, praca była bardzo ciężka. Na przedwiośniu zwożono z zalewu duże ilości brył lodu, przykrywano je trocinami, aby zapobiec rozmrożeniu. Lód ten przez cały sezon był używany jako czynnik mroźniczy. W pierwszych latach lody ukręcano ręcznie. W 1965 r. została założona firma "Wytwórnia lodów tradycyjnych". Natomiast w latach 70. zakupiono pierwsze maszyny, z których dotychczas korzystamy.
Skład lodów, które sprzedaje zakład, to mleko, jaja, śmietanka i cukier. Firma zapewnia, że nie stosuje żadnych stabilizatorów, emulgatorów ani innych "polepszaczy".
- Nie używamy nawet mleka w proszku. Technologia produkcji naszych lodów trwa minimum 24 godziny. Czas ten jest niezbędny do dojrzewania bazy lodowej. Współcześni producenci lodów etap dojrzewania zastępują stabilizatorami czy emulgatorami również w celu uzyskania napowietrzenia (sztucznego zwiększenia objętości). Nasze lody nie są napowietrzone – wyjaśnia Matczak.
Firma wytwarza też lody na bazie jogurtu greckiego oraz sorbety, gdzie głównym składnikiem są owoce. Jako nowość w tym sezonie proponują lody bez cukru, z dodatkiem stewii i ksylitolu dla diabetyków i dbających o linię.
dorota.marianska@bialystokonline.pl