Poseł Robert Tyszkiewicz jeszcze w czerwcu wystąpił do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z interpelacją w sprawie nowelizacji ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Miało to związek z wnioskami pokontrolnymi CBA, nakazującymi odwołanie z funkcji samorządowców. Chodzi o sprawy m.in. starosty hajnowskiego Włodzimierza Pietroczuka, zastępcy wójta Mielnika Katarzyny Turosieńskiej czy wójta Korycina Mirosława Lecha.
- Wnioski pokontrolne CBA, nakazujące odwołanie z funkcji samorządowca, od których nie można się odwołać, ponieważ w ustawie nie określono drogi odwoławczej - to poważny problem, o czym świadczą trudne sytuacje, w jakich znalazło się kilku podlaskich samorządowców. Przez to legislacyjne niedopatrzenie CBA staje się jednocześnie organem nadzoru, prokuratorem i sędzią. To sprzeczne z polskim systemem prawnym - twierdzi Tyszkiewicz i występuje z interpelacją w tej sprawie do Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych.
W interpelacji Tyszkiewicza znalazły się m.in. twierdzenia, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie bierze pod uwagę faktu, iż samorządy mogą powoływać fundacje, stowarzyszenia i spółki w celach statutowych oraz mogą do nich delegować osoby pełniące funkcje publiczne. Jednocześnie CBA kierowało do organów samorządowych wnioski o odwołanie samorządowców z pełnionych przez nie funkcji – choćby za członkostwo w zarządzie Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej powołanej przez samorząd województwa i samorządy lokalne.
Tyszkiewicz postuluje nowelizację ustawy o CBA w taki sposób, by wskazano drogę odwoławczą dla osób dotkniętych wnioskiem o odwołanie ze stanowiska oraz nowelizację przepisów w taki sposób, by umożliwić aktywność samorządowców w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą non profit.
ewelina.s@bialystokonline.pl