Sprawa dotyczy nieudanego napadu na sklep spożywczy w jednej z małych miejscowości pod Łapami. Pod koniec marca zamaskowany Rafał R. wszedł do sklepu i wyciągając nóż zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy. Przestraszona kobieta zachowała jednak zimną krew i również chwyciła za nóż do wędlin, który leżał obok. Ekspedientka zażądała od napastnika opuszczenia sklepu. Mężczyzna, widząc, że jest na przegranej pozycji, opuścił sklep. 22-latek w pobliżu dworca kolejowego postanowił się przebrać w inne ubrania. Właśnie to przykuło uwagę przechodniów, którzy zawiadomili policję. Dzięki zeznaniom świadków, jak i dokładnej relacji ekspedientki, szybko udało się ustalić, kto był sprawcą napadu.
W mieszkaniu 22-latka policjanci znaleźli nóż oraz kominiarkę, której używał podczas napadu. Mężczyzna przyznał się do winy. 22-latek zdecydował się na napad, bo jak twierdzi, był w trudnej sytuacji finansowej.
Mężczyzna na rozprawie przeprosił ekspedientkę. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia 22-latkowi groziło nawet 15 lat więzienia. Jako że mężczyzna nie był wcześniej karany, sąd wymierzył mu najniższą z możliwych kar - 3 lata więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
lukasz.w@bialystokonline.pl