Białostoccy policjanci uratowali zaginionego mężczyznę. Leżał on w rowie po pas zanurzony w wodzie. Wycieńczony mężczyzna od trzech dni nic nie jadł, a wodę pił z rowu.
Fot: sxc.hu
W ostatnich dniach policjanci otrzymali informację o zaginionym, który potrzebuje pomocy. Z informacji wynikało, że mężczyzna, którego zaginięcie zgłosiła żona, znajduje się na łąkach w okolicy białostockiego osiedla Skorupy w pobliżu płynącej tam rzeczki.
Policjanci po przeszukaniu okolicznych łąk i bagien znaleźli wycieńczonego 41-latka. Mężczyzna leżał w rowie, był zanurzony do pasa w wodzie. Policjanci szybko go wyciągnęli i przetransportowali do radiowozu, wzywając w międzyczasie pogotowie. Białostoczanin oświadczył, że na łąkach przebywał od trzech dni i w tym czasie nic nie jadł, a wodę pił tylko z rowu. Mężczyzna był odwodniony i skarżył się na ból brzucha. Wyczerpany 41-latek trafił do szpitala.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
lukasz.w@bialystokonline.pl