Rozpoczęły się konsultacje premiera Donalda Tuska z regionalnymi władzami PO dotyczące sytuacji w poszczególnych województwach, a także strategii kampanii i szans w jesiennych wyborach samorządowych.
Szef kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej i przewodniczący tego ugrupowania na Podlasiu Robert Tyszkiewicz, poinformował że będzie kontynuowana dotychczasowa strategia, która zakłada współpracę z urzędującymi prezydentami, mającymi duże szanse na reelekcję oraz wystawianie nowych kandydatur w ramach porozumień ponadpartyjnych.
PO chce wygrać w I turze w wyborach prezydenckich w Warszawie, Białymstoku i Bydgoszczy. Dlatego też da wsparcie, tak jak przed czterema i ośmioma laty, popularnemu wśród białostoczan obecnemu prezydentowi Tadeuszowi Truskolaskiemu. Truskolaski wystartuje z własnego komitetu, ale będzie miał poparcie Platformy.
Program wyborczy PO ma być gotowy we wrześniu. Partia ma nadzieję, że uda jej się utrzymać stan posiadania w sejmikach województw i lokalne koalicje z PSL. Jednocześnie wyklucza współpracę z PiS.
W Białymstoku głównym rywalem Truskolaskiego w walce o fotel prezydenta miasta będzie Jan Dobrzyński z PiS. O to stanowisko ma również walczyć Krzysztof Bil-Jaruzelski z SLD.
- Niestety Tadeusz Truskolaski chce wprowadzić wyborców błąd - napisał na swoim profilu na Facebooku Dobrzyński. W ten sposób skomentował zapowiedź poparcia przez PO Truskolaskiego jako niezależnego kandydata na prezydenta Białegostoku.
- Tadeusz Truskolaski był, jest i będzie człowiekiem Platformy. W dodatku wyznaczonym jako kandydat w wyborach osobiście przez Donalda Tuska. Otrzymał zadanie, aby utrzymać przy władzy dotychczasową ekipę. Tak zwany własny komitet Tadeusza Truskolaskiego, to tylko fasada - twierdzi kandydat PiS.
ewelina.s@bialystokonline.pl