Leśnicy po raz kolejny sprzątali po turystach. Śmieci zbierali z brzegów rzeki Czarnej Hańczy oraz z pobliskiego lasu.
Ponowne sprzątanie
Miesiąc temu została przeprowadzona akcja Czysta Hańcza. Niestety, rzekę, i las trzeba było ponownie posprzątać. Odpady, które głównie zgromadziły się w miejscach wodowania kajaków zostały zebrane przez Służbę Leśną. Leśnicy pragną, aby szlak Czarnej Hańczy nadal zachwycał okolicznych mieszkańców i turystów swoimi walorami przyrodniczymi.
Problem zaśmiecania jest leśnikom dobrze znany. Rok temu na zbieranie i wywóz śmieci Nadleśnictwo Głęboki Bród wydało ponad 15 tys. zł. Prawie 1/3 tej kwoty przeznaczona została na wywóz śmieci z okolic Frącek. W tym roku Nadleśnictwo wydało już ponad 7 tys. zł, a mamy dopiero środek wakacji.
Walka ze śmieciami trwa nadal
Problem wcale nie znika. Mimo że są organizowanie akcje takie jak: Sprzątanie Świata, Czysta Hańcza, śmieci jest ciągle za dużo. Miejsca, przy których znajduje się worki z odpadami to trasy komunikacyjne i najbardziej odwiedzane przez turystów.
Były już wyzwania polegające na oblewaniu się zimną wodą czy chwalenie się zdjęciami sprzed 10 lat. Trash Challenge opanował już cały internet. Akcja polega na sprzątaniu najbliższego otoczenia i pokazywaniu rezultatów poprzez publikację w mediach społecznościowych zdjęć "przed" i "po" sprzątaniu. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zachęca do wzięcia udziału i pokazaniu, że #trashchallenge jest inne i wyjątkowe, bo przynosi realną zmianę wokół nas.
24@bialystokonline.pl