W sobotę policja w Grajewie otrzymała sygnał o zaginięciu 43-letniego mieszkańca powiatu łomżyńskiego, który z rodziną wypoczywał nad Jeziorem Rajgrodzkim. Mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu poszedł popływać, a na plaży odnaleziono jego klapki. W poszukiwania zaangażowano policjantów oraz strażaków z Grajewa i Augustowa, ściągnięto także łodzie policji i straży pożarnej oraz robota ze straży pożarnej w Augustowie. Płetwonurkowie odnaleźli i wyłowili z wody ciało zaginionego mężczyzny.
Do kolejnej tragedii doszło w powiecie łomżyńskim. W niedzielę około godz. 9.00 kobieta powiadomiła policjantów o zaginięciu 28-letniego syna. Wybrał się on z kolegami na ryby i nie wrócił do domu. Na miejsce, gdzie ostatnio widziany był zaginiony skierowano płetwonurków oraz łodzie patrolowe policji z Łomży. Funkcjonariusze wspólnie z płetwonurkami sprawdzili teren nad rzeką. Pół godziny przed północą odnaleziono i wyłowiono ciało zaginionego mężczyzny. Obecny na miejscu lekarz jako przyczynę zgonu wskazał utonięcie.
Z kolei w niedzielę czteroosobowa grupa młodych ludzi weszła do stawu w parku przy ul. Mickiewicza w Wysokiem Mazowieckiem, aby popływać. Gdy wyszli z wody zorientowali się, że brakuje ich 22-letniego kolegi. Sami rozpoczęli poszukiwania i powiadomili policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli przeszukiwanie stawu oraz przyległego parku miejskiego. Jednak nie przyniosło to rezultatu. Dziś rano do akacji przystąpiła specjalistyczna grupa płetwonurków, którzy znaleźli zwłoki na dnie stawu.
ewelina.s@bialystokonline.pl
