W niedzielę (12.07) po południu dyżurny suwalskiej policji otrzymał informację, że na jeziorze Wigry, w rejonie m. Rosochaty Róg, z żaglówki wypadł mężczyzna. Na miejsce udał się patrol wodny, pełniący służbę na tym akwenie. Na miejscu zastali świadków, którzy widzieli, jak z żaglówki wypadł mężczyzna. Nad jeziorem wiał silny wiatr, tworząc wysokie fale. Jeden ze świadków wypłynął łodzią wiosłową w kierunku miejsca zdarzenia, ale nie zdążył uratować żeglarza. W odległości ok. 200 m od pomostu policjanci zauważyli żaglówkę, na której stał mężczyzna i machał do mundurowych. Krzyczał, że jego kolega wypadł z pokładu, a on nie jest w stanie opanować łodzi i dopłynąć do brzegu. Policjanci bezpiecznie odholowali 36-letniego mieszkańca Suwałk wraz z łodzią do brzegu w rejonie m. Rosochaty Róg.
Policja wraz ze strażą pożarną i grupą płetwonurków przez dwa dni przeszukiwała jezioro. We wtorek (14.07) późnym wieczorem przy pomocy specjalistycznego sprzętu – robota do prac podwodnych - odnaleziono ciało zaginionego żeglarza.
lukasz.w@bialystokonline.pl