W styczniu weszły w życie nowe przepisy nazywane Polskim Ładem. Rząd zapowiadał, że będą bardzo korzystne, jednak już wiadomo, że pojawiają się luki i niedopracowania. Nowe zasady są dla wielu nie tylko niezrozumiałe, ale też wbrew zapewnieniom – krzywdzące.
- Chcielibyśmy poruszyć bardzo ważny problem o drożyźnie, jakiej doświadczają Polacy. Chcemy jednak skupić się dziś przede wszystkim na przedsiębiorcach – mówi poseł i szef podlaskiej Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Truskolaski. - To właśnie ci przedsiębiorcy dostają horrendalne rachunki, które będą musieli zapłacić. Niestety rząd PiS nie chciał procedować ustawy PO, która by zrównała ceny gazu dla wszystkich obywateli. Dlatego przedsiębiorcy będą musieli mierzyć się z ogromnymi podwyżkami za gaz, prąd, ale tez tymi wynikającymi z Polskiego Ładu. Jesteśmy w stałym kontakcie z podlaskimi przedsiębiorcami i oni tak naprawdę jeszcze nie wiedzą, jak dużo będą musieli zapłacić za ten bubel prawny, którym jest Polski Ład.
Niektórzy będą musieli zlikwidować swoją działalność
Poseł zwrócił też uwagę na to, że przedsiębiorcy zapłacą dodatkowy podatek – 9% składki zdrowotnej. Wcześniej większość tej składki można było odliczyć od podatku, teraz nie ma już takiej możliwości. Wzrosną więc koszty prowadzenia działalności lub podwyższyć ceny.
- My już słyszymy takie sygnały, m.in. z Łomży, że przedsiębiorcy będą musieli zakończyć działalność, bo nie dadzą rady - po pierwsze z podwyżkami gazu, po drugie z podwyżkami prądu, po trzecie z nowymi podatkami wprowadzonymi przez Polski Ład. Rząd próbuje całą odpowiedzialność za swoją nieudolność przerzucić na polskich obywateli, na przedsiębiorców. I my mówimy temu stanowcze nie! - grzmi Truskolaski.
Politycy zwracają też uwagę, że polscy przedsiębiorcy są obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Szczególnie, że trwa pandemia, która przyczyniła się do upadku wielu firm. Do tego dochodzi wysoka inflacja, a od stycznia - nowe i skomplikowane przepisy.
- Ostatnie dni pokazują, że tylko silna presja opozycji politycznej i społeczeństwa powstrzymuje polski rząd przed wprowadzaniem szalonych rozwiązań – mówi poseł Robert Tyszkiewicz. - Polscy przedsiębiorcy znaleźli się w naprawdę dramatycznej sytuacji. Po lockdownach covidu, w sytuacji ogromnej inflacji, rząd dokłada im kolejną plagę. Projekt podwyżek podatków zwany Polskim Ładem, powinien nazywać się Polskim Chaosem. To co dziś obserwujemy, to jest kolejny cios w polskich przedsiębiorców polegający na wprowadzeniu nie tylko nowych podatków, ale też niesłychanie skomplikowanego systemu organizacji działalności gospodarczej.
Czy władza robi na złość polskim przedsiębiorcom?
Tyszkiewicz uważa, że wygląda to wszystko tak, jakby obecna władza robiła na złość osobom prowadzącym działalność gospodarczą i nie rozumie dlaczego tak się dzieje.
- Chciałem zapytać co takiego polscy przedsiębiorcy zrobili polskiemu rządowi, że tak się na nich zawziął? Który rząd w sytuacji powszechnego kryzysu, pandemii, inflacji rzuca na stół, wbija przedsiębiorcom w plecy nóż w postaci ogromnego, skomplikowanego i nieprzygotowanego programu podwyżek podatków i zmiany prowadzenia działalności gospodarczej. To nie jest czas na wprowadzanie tego typu rozwiązań i te pierwsze dni pokazują, że bubel prawny przygotowany przez PiS już wymaga korekt i napraw – oburza się poseł.
Politycy uważają, że najrozsądniej byłoby wycofać nowe przepisy, dopracować je i ewentualnie wprowadzić, gdy sytuacja na rynku się nieco uspokoi. Ich zdaniem takie zmiany muszą być skrupulatnie przeanalizowane, by działały na korzyść Polaków, a nie wręcz przeciwnie.
justyna.f@bialystokonline.pl