Były sternik Dumy Podlasia przed nowym wyzwaniem
Jak zapowiedział, tak zrobił. Cezary Kulesza na początku czerwca ogłosił, że po niemal 11 latach pracy w roli prezesa Jagiellonii Białystok rezygnuje on ze swego stanowiska, ponieważ celem 59-latka stał się fotel prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kampania wyborcza w wykonaniu Kuleszy przebiegała bez większych zarzutów. Osoba odpowiedzialna za najistotniejsze sukcesy Jagi miała swój plan, który krok po kroku i bez nerwowych ruchów był realizowany (wiele zakulisowych rozmów i brak przepychanek słownych w mediach).
By wystartować w wyborach na nowego prezesa PZPN, należało do poniedziałku do północy przedstawić przynajmniej 15 rekomendacji od klubów z PKO Ekstraklasy, Fortuna I ligi oraz wojewódzkich związków. Każdy, kto dysponował możliwością wręczenia rekomendacji, mógł ją przekazać aż dwóm kandydatom. Do zdobycia były zatem maksymalnie 52 głosy. Kulesza zdobył 40.
- Dziękuje za aż 40 rekomendacji w wyborach na prezesa PZPN. To dla mnie olbrzymie wyróżnienie i zobowiązanie. Jest to również wyraźny sygnał od całego środowiska - zarówno związków, jak i klubów - że łączy nas wspólna wizja rozwoju polskiego futbolu - napisał na Twitterze Cezary Kulesza.
Jego konkurentem w walce o najważniejsze stanowisko w polskiej piłce nożnej będzie Marek Koźmiński, czyli były piłkarz, który w latach 1998-2002 zaliczył 45 gier dla narodowej reprezentacji. 50-latek nie pochwalił się swoim wynikiem, ale nieoficjalnie mówi się, że zdołał on zebrać ok. 20-30 rekomendacji.
18 sierpnia rozpoczyna się nowy rozdział w polskim futbolu
W wyborach próbował też wystartować nietuzinkowy, nieobliczalny i niezwykle barwny Józef Wojciechowski, lecz były właściciel Polonii Warszawa ostatecznie nie zdołał zdobyć wymaganego poparcia.
- Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że zgodnie z określonym w statucie terminem, zgłoszone zostały następujące kandydatury w wyborach na stanowisko prezesa PZPN, które odbędą się 18 sierpnia br.: Marek Koźmiński, Cezary Kulesza. PZPN informuje, że obie kandydatury spełniają wymagane warunki formalne - ogłosił Polski Związek Piłki Nożnej w nocy z poniedziałku na wtorek.
Podczas wyborów nowego prezesa do zdobycia będzie aż 118 głosów. Aby zwyciężyć, należy otrzymać ponad 50-procentowe poparcie, co w praktyce oznacza konieczność zgarnięcia 60 głosów. Decydujący ruch mają wojewódzkie związki (60 delegatów), kluby z dwóch najwyższych lig (50 delegatów), Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej (3 delegatów), a także osoby ze świata sędziów, futsalu i piłki kobiecej (w sumie 5 delegatów).
W tej chwili wydaje się, że zdecydowanie największe szanse na zastąpienie Zbigniewa Bońka ma Cezary Kulesza, ale w ciągu miesiąca wiele się jeszcze może zmienić.
rafal.zuk@bialystokonline.pl