Lilly Hates Roses to jeden z tych zespołów, dla których konwencje, zasady i ograniczenia nie istnieją. "Mokotów", ich druga płyta, udowodniła, że prócz muzyki niebanalnej i intymnej, jaką mieliśmy okazję poznać na debiucie, są mistrzami chwytliwych i nośnych melodii. Sukces, dzięki któremu poznała ich szersza publiczność, potwierdziły występy na scenach największych festiwali w Polsce i za granicą, w tym w Anglii czy Stanach Zjednoczonych.
Łącząc dwa światy, nieograniczonej niczym alternatywy i nienachalnego popu, decydują się na kolejny krok będący ukłonem w stronę osobistych fascynacji. Lilly Hates Roses, jeden z najwszechstronniejszych i najbardziej nieprzewidywalnych polskich projektów ostatnich lat, rusza w nietuzinkową trasę, podczas której pragnie złożyć hołd długoletnim idolom - zespołowi The Smiths i ich legendarnej płycie "The Queen Is Dead".
Po wielkim sukcesie "Mokotowa", będącego rozwinięciem skrzydeł po świetnie przyjętym debiucie w postaci płyty "Something to happen", Kasia Golomska i Kamil Durski idą o krok dalej. Mierząc się z nagranym równo 30 lat temu albumem-ikoną brytyjskiej alternatywy, duet pragnie nie tylko podkreślić ogromny wpływ The Smiths na własną twórczość, ale i wrócić do swoich korzeni - brzmienia opartego na autentycznych emocjach wypływających ze świetnych tekstów.
Wybór tego krążka spośród wszystkich płyt The Smiths nie jest przypadkowy. W tym roku płyta, na której znalazły się takie przeboje jak "There is a light that never goes out", "The boy with the thorn in his side" czy "I know it's over", obchodzi 30. rocznicę premiery. Album, który potwierdził status zespołu z Manchesteru jako jednej z najważniejszych formacji lat 80., pomimo upływu czasu inspiruje kolejne pokolenia artystów - o ogromnym wpływie tej płyty na swoją twórczość wspominali Thom Yorke, Liam Gallagher czy Peter Doherty
Koncert odbędzie się 9 listopada, początek o godz. 19.00. Patronujemy imprezie.
Wygraj bilety: Konkurs
Szczegóły: Lilly Hates Roses w Zmianie Klimatu
anna.d@bialystokonline.pl