Prawo i Sprawiedliwość, które od 2005 roku notuje najwyższe wyniki w wyborach parlamentarnych w województwie podlaskim, zakończyło kampanię przed kolejnymi, w których Polscy zdecydują czy PiS będzie rządził w Polsce przez następne 4 lata.
- Była to kampania niezbyt długa, ale bardzo intensywna. Kampania, w której staraliśmy się pokazać Polakom, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią wiarygodną, która przez ostatnie 4 lata potrafiła zmienić Polskę i doprowadzić do tego, żeby Polakom żyło się lepiej – podsumowuje minister Dariusz Piontkowski, lider listy PiS w Podlaskiem.
Przypomnijmy, że od 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość rządzi samodzielnie. Z województwa podlaskiego w ich ławach poselskich zasiada obecnie aż 10 osób (po przejściu do klubu Mieczysława Baszko i Adama Andruszkiewicza).
- Dzisiaj mamy plan na kolejne dobre lata dla Polski. Czas Prawa i Sprawiedliwości to dobry czas dla Polski, Polaków i województwa podlaskiego, chcemy żeby trwał on przez kolejne lata i dajemy perspektywę dalszego rozwoju kraju, polepszenia warunków życia i utrzymania tradycyjnych norm społecznych, a także dajemy możliwość wzrostu znaczenia Polski na arenie międzynarodowej także w strukturach Unii Europejskiej – mówi Dariusz Piontkowski.
Oprócz 28 kandydatów do sejmu, PiS wystawił także kandydatów w każdym z trzech okręgów do senatu. W okręgu nr 59 (z Łomżą i Suwałkami) musiało niestety dojść do zmiany, po tym jak zmarł Kornel Morawiecki. Jego miejsce zajął Marek Komorowski. Natomiast w okręgu białostockim (nr 60) kandydatem partii jest Mariusz Gromko. Na południu województwa (okręg nr 61) o miejsce w senacie ubiegać się będzie obecny poseł Jacek Bogucki.
Na liście PiS znaleźli się także kandydaci z innych partii Zjednoczonej Prawicy – Porozumienia (Jacek Żalek, Mieczysław Baszko) oraz Solidarnej Polski (Aleksandra Szczudło).
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl