Tłumy seniorów, mało szczepionek i brak punktów. Posłowie domagają się zmian w programie

Fot: Malwina Witkowska

Od lewej: Krzysztof Truskolaski, Robert Tyszkiewicz

"Rząd wiedział, jaką pulą szczepionek dysponuje"

Posłowie z Koalicji Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz i Krzysztof Truskolaski, mają wiele zastrzeżeń co do funkcjonowania Narodowego Programu Szczepień. Aktualnie, do końca marca w całej Polsce nie ma już żadnych wolnych terminów na szczepienia przeciwko wirusowi SARS-CoV-2.

- Rząd wiedział jaką pulą szczepionek dysponuje do końca marca, a mimo to tworzył złudzenie i fałszywą nadzieję na to, że ci którzy przyjdą mają szansę umówić się na konkretny termin, a tak się nie stało - uważa poseł Robert Tyszkiewicz.

W ubiegły piątek, w całej Polsce seniorzy tłumnie gromadzili się w przychodniach by zapisać się na szczepienia. Wielu z nich po godzinach stania, musiało wrócić do domu bez umówionego terminu. W Suwałkach w jednej z przychodni znajdowało się ok. 50 seniorów, którzy nie zachowywali dystansu społecznego.

- Zamykamy restauracje, galerie handlowe, siłownie, ale w przychodni może być ponad 50 osób? Przecież to jest kuriozalne, seniorzy zostali narażeni na utratę zdrowia. Nie dość, że teraz tłoczą się w kolejkach, żeby się zaszczepić, to wcześniej tłoczyli się w kolejach, żeby się zapisać, przecież to jest absurd – stwierdza poseł Krzysztof Truskolaski.

Brak punktów i mały odsetek szczepień

Robert Tyszkiewicz uważa, że w województwie podlaskim jest zbyt mało punktów szczepień. Aktualnie nie ma ich w gminach: Przytuły, Jedwabne, Miastkowo, Nowogród, Orla.

- Miesiąc temu alarmowaliśmy wspólnie, że w 8 gminach województwa podlaskiego nie ma żadnych punktów szczepień. Na dziś nie ma nadal w 5 gminach. Ja mam pytanie do wojewody, do oddziału NFZ, dlaczego przez miesiąc nie zrobiono nic, aby ustanowić te punkty szczepień? - pyta poseł Tyszkiewicz.

W Białymstoku 1 punkt przypada na ok. 5 tys. mieszkańców, w Łomży na ok. 4 tys. mieszkańców, a w Suwałkach na ok. 14 tys. mieszkańców. Uwagę posła zwróciła również sytuacja z miejscowości Bakałarzewo (powiat suwalski), gdzie wójt sam zorganizował w bibliotece gminnej punkt szczepień, ponieważ nie otrzymał od stosowanych władz żadnego wsparcia.

- Na ok. 700 tys. osób zaszczepionych w całej Polsce, ok. 20 tys. zostało zaszczepionych w naszym województwie. Uważamy, że to powinno się jak najszybciej zmienić - podkreśla Robert Tyszkiewicz.

Interpelacja do premiera

Posłowie uważają, że Narodowy Program Szczepień wymaga wielu zmian i powinien działać w drugą stronę, czyli kontakt powinien wychodzić od strony państwa do obywatela.

- Mamy w Polsce znakomicie działający system podstawowej opieki zdrowotnej, taka przychodnia ustawowo nie może mieć więcej niż 2 tys. pacjentów, w związku z tym ma doskonale policzonych i znanych seniorów. Nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby to właśnie poradnie wykonywały telefony do naszych seniorów i zapraszały ich na szczepienia, tak jak to się dzieje w innych krajach Europy np. w Niemczech - tłumaczy poseł Robert Tyszkiewicz.

W tej sprawie, posłowie wystosowali interpelacje do premiera Mateusza Morawieckiego.

- W interpelacji wskażemy nasze propozycje, takie jak możliwość szczepień poprzez POZ, żeby to one wyznaczały osoby 70+ i one się do nich odzywały, to by była najprostsza i najłatwiejsza logistyka - uważa Krzysztof Truskolaski.

Utylizacja

Ostatnie dane wskazują, że w Polsce zutylizowano już ponad 1,9 tys. szczepionek.

- Jest to skandaliczne, że 1,9 tys. osób nie mogło się zaszczepić, że są błędy systemu, że nie można było w trakcie okresu zero dołączyć kolejnych osób do szczepienia. Często było tak, że do gmin, do szpitali przyjeżdżało za dużo dawek, a po sytuacji w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, ludzie po prostu bali się szczepić osoby spoza personelu medycznego. A powinno to być wprost powiedziane, że jeśli mają się zmarnować dawki szczepionek powinniśmy szczepić najbardziej zagrożone osoby - podsumowuje poseł Truskolaski.