Zainteresowanie koncertem zorganizowanym przez Polskie Radio Białystok i Białostocki Ośrodek Kultury było bardzo duże. Z godziny na godzinę osób na rynku przybywało, zajmowali miejsca w kawiarnianych ogródkach, najwierniejsi fani chcieli być jak najbliżej sceny.
Koncert rozpoczęła laureatka radiowego konkursu Przebojem na Antenę - Stashka. Serca słuchaczy podbiła piosenką "Na skraj świata". Po niej sceną zawładnęła grupa Klezmafour, która potrafi klezmerską tradycję połączyć z rockowym brzmieniem i bałkańskim szaleństwem.
- Mam nadzieję, że rozpoczynamy nową świecką tradycję i tak pięknie zawsze będziemy kończyć wakacje - tak o koncercie mówił prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Wtórował mu marszałek Jarosław Dworzański: - Wakacje pożegnamy tanecznie i śpiewająco - dodał.
Władysław Prochowicz, prezes Polskiego Radia Białystok, potwierdził, że koncert na koniec wakacji odbędzie się też za rok.
Po przemówieniach przyszedł czas na kolejnego wykonawcę. Był nim Łukasz Zagrobelny, w którego występie nie zabrakło znanych hitów - "Ja tu zostaję" czy "Życie na czekanie". Do śpiewania piosenki "Nie kłam, że kochasz mnie" (wykonywanej wspólnie z Eweliną Flintą) zaprosił żeńską część publiki. Przypomniał też utwór "Nieprawda", którym debiutował sześć lat temu. Na koniec sfotografował szczelnie wypełniony ludźmi plac pod ratuszem - zdjęcie trafiło na Facebooka.
Jednak niekwestionowaną gwiazdą imprezy była Monika Brodka. Albumem "Granda" sprzed 3 lat narobiła dużego zamieszania na krajowej scenie. Inteligentny pop, udane teksty, ciekawa elektronika. Wczorajszy występ pokazał, że ten materiał wciąż znakomicie sprawdza się na żywo, a w połączeniu z nowymi utworami stanowi interesującą całość.
Brodka dała koncert nieoczywisty, zaskakujący. Grała na gitarze, sięgała po przestery do wokalu i odważne aranże. Artystka nie podlizywała się publice, a swoją energią przegoniła nawet deszcz padający na początku jej występu. Ludzie bawili się m.in. przy piosenkach "Krzyżówka dnia", "K.O.", "Sauté", "W pięciu smakach" i "Granda". Brodka wykonała też nowe utwory z zeszłorocznej EP-ki "LAX": "Dancing shoes" (także w klubowym miksie grupy Kamp!) i "Varsovie". Zaproponowała również przearanżowaną piosenkę "Dziewczyna mojego chłopaka".
Zapowiedziała, że koncert w Białymstoku był jej ostatnim przed dłuższą artystyczną przerwą.
anna.d@bialystokonline.pl