- Cieszę się bardzo, że udowodniliśmy w Łańcucie, że Superliga nam się należy. Pokonaliśmy przecież po raz drugi drużynę, która w całym sezonie nie przegrała wcześniej ani razu - komentował uradowany trener białostockiego zespołu Piotr Anchim.
Dojlidy przy stanie 4:2 awans miały już pewny.
- Prowadziliśmy 4:2 i sprawa została przesądzona, ale nasi zawodnicy obiecali walkę o zdobycie Łańcuta i dotrzymali słowa. W drugiej turze singli przegrał tylko "Maniek", a w pozostałych grach nasi rywale nie zdobyli nawet seta. 7:3 i z przytupem wracamy do superligi - dodał Anchim.
Pegaz Łańcut - Dojlidy Białystok 3:7
Wyniki wszystkich pojedynków
Łukasz Nadolski - Alan Woś 3:2
Damian Wojdyła - Aleksandr Khanin 0:3
Krzysztof Marcinowski - Meng Zhen 1:3
Piotr Cyrnek - Piotr Chmiel 3:2
Cyrnek/Marcinowki - Chmiel/Woś 0:3
Wojdyła/Nadolski - Zhen/Khanin 1:3
Łukasz Nadolski - Meng Zhen 3:1
Krzysztof Marcinowski - Alan Woś 0:3
Damian Wojdyła - Piotr Chmiel 0:3
Piotr Cyrnek - Aleksander Khanin 0:3
blazej.o@bialystokonline.pl