Projekt uchwały, który ma obniżać ceny abonamentów parkingowych dla przedsiębiorców, przedstawili członkowie Platformy Obywatelskiej. Obecnie za roczny abonament przedsiębiorca musi zapłacić 1600 lub 800 zł, zależnie od strefy. Według propozycji PO, cena miałaby zostać zmniejszona do 90 lub 45 zł – czyli do poziomu, który obowiązuje mieszkańców strefy.
- Nie jest to polityczna uchwała, a raczej pozwalająca na ulżenie przedsiębiorcom. Chyba nam wszystkim zależy na tym, żeby się rozwijali i żeby miasto się rozwijało – argumentował radny Włodzimierz Kusak (PO).
Uchwała ponad podziałami
Rzeczywiście uchwała okazała się bardzo niepolityczna i mimo że była przedstawiona przez Platformę, poparli ją niektórzy z radnych PiS. Dyskusja na jej temat była wyjątkowo spokojna i merytoryczna.
- Składałem jakiś czas temu interpelacje w tej sprawie i po negatywnej odpowiedzi od prezydenta nie poszedłem za ciosem, ale cieszę się, że ta sprawa wraca – mówił radny PiS Paweł Myszkowski.
Pozytywnie o pomyśle wypowiadali się również Piotr Jankowski (PiS), Dariusz Wasilewski (Komitet Truskolaskiego), Zbigniew Nikitorowicz czy Maciej Biernacki (PO). Wątpliwości wyrażali za to np. Marcin Szczudło, Agnieszka Rzeszewska (oboje PiS) czy Wojciech Koronkiewicz (lewica).
Padały różne argumenty za i przeciw. Z jednej strony takie ulgi mogłyby przyciągnąć lub chociaż zatrzymać odpływ przedsiębiorców z centrum. Z drugiej radni martwią się, że po wprowadzeniu obniżek wiele miejsc parkingowych będzie zastawianych na całe dni.
Wszystko w rękach prezydenta?
Sporo wątpliwości miał Marek Chojnowski, który dostrzegł w projekcie uchwały pewien zapis, który mógłby sprawić, że nawet po przegłosowaniu zostałaby ona unieważniona. Z treści Ustawy o drogach publicznych, która miała być podstawą prawną projektu, wynika, że: "rada gminy (miasta) na wniosek wójta (prezydenta, burmistrza) zaopiniowanym przez organy zarządzające drogami i ruchem na drogach może ustalić strefę płatnego parkowania".
Nie wiadomo więc, czy radni w ogóle mogą wyjść z taką propozycją, czy może to zrobić tylko prezydent. Magistrat jest natomiast przeciwny obniżeniu cen abonamentów:
- Ceny abonamentów ustala się poniekąd tak, żeby były one zaporowe – mówił zastępca prezydenta Adam Poliński. - Żeby były one niskie, to wtedy wszyscy by je sobie wykupowali. Strefa parkowania ma na celu też to, żeby samochody nie zalegały na miejscach.
Rzecz w tym, że według projektu uchwały przedsiębiorca, który wykupiłby abonament, w jego ramach mógłby parkować tylko na wskazanej wcześniej ulicy, która byłaby w sąsiedztwie jego zakładu. W innych miejscach musiałby płacić za parking.
Po wysłuchaniu opinii radcy prawnego, który uznał, że są podstawy do zaskarżenia ewentualnej decyzji, radni PiS wyszli z propozycją, żeby odesłać projekt do wnioskodawcy po to, żeby sprawdzić, czy rada może w ogóle legalnie przegłosować uchwałę. Skierowali oni również apel w kierunku władz miasta, żeby same wyszły z inicjatywą, gdyż jest ona potrzebna.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl