Wiadomości

Policjanci zatrzymali do kontroli forda, którego kierowca przekroczył prędkość o 57 km/h w terenie zabudowanym. 56-latek, aby uniknąć odpowiedzialności za wykroczenie, które wiązało się z zatrzymaniem prawa jazdy, usiłował wręczyć mundurowym łapówkę.

W Suwałkach na drodze krajowej nr 8 inspektorzy z Podlaskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli ciężarówkę należącą do polskiego przewoźnika. Podczas sprawdzania inspektorzy stwierdzili szereg uchybień.

Policjanci z łomżyńskiej "drogówki" zatrzymali prawo jazdy kierującemu focusem, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 51 km/h.

107 km/h – to prędkość z jaką jechał w obszarze zabudowanym 25–latek. Mężczyzna stracił prawo jazdy.

44-latka chciała zawieźć uczniów na zawody sportowe. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta znajdowała się pod wpływem alkoholu.

Rok temu wprowadzono przepisy, na mocy których policja zatrzymuje prawo jazdy za przekroczenie w obszarze zabudowanym dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h.

Do niedawna straż miejska nie wysyłała jeszcze zawiadomień za przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, który został zarejestrowany na kamerach. Teraz posypały się mandaty.

Po kilku miesiącach udało się dopiero ustalić, że mężczyzna który wylał gnojowicę w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim nie popełnił przestępstwa.

Policjanci z Łomży zauważyli opla jadącego ulicą "pod prąd". Okazało się, że skontrolowany samochód został tej samej nocy skradziony, a jego 23-letni łotewski kierowca nie ma prawa jazdy. Teraz mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem.