Wiadomości

19-latek ukradł 2 butelki drogiego alkoholu. Po ul. Warszawskiej ścigał go ochroniarz sklepu i policjanci.

6 mandatów otrzymali właściciele białostockich punktów sprzedających alkohol. Powód? Brak tabliczek informujących o zakazie sprzedaży tytoniu osobom nieletnim oraz o szkodliwości spożywania alkoholu.

Rada Miasta zmieniła uchwałę dotyczącą punktów sprzedaży alkoholu w Białymstoku.

Kampanię przeciwalkoholową już po raz kolejny organizuje Komenda Główna Policji oraz Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie. Do tegorocznej akcji dołączyło również Ministerstwo Sprawiedliwości, obejmując ją swoim oficjalnym patronatem.

"Pozory mylą, dowód nie". Pod takim hasłem Komenda Główna Policji i Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie od 2009 r. realizują kampanię edukacyjną, której celem jest zwrócenie uwagi sprzedawców i świadków sprzedaży w sklepach, że dorosły wygląd nie oznacza pełnoletniości upoważniającej do zakupu napojów alkoholowych.

W środę (18.11) białostoccy radni przegłosowali projekt uchwały dotyczącej zwiększenia liczby miejsc sprzedaży napojów zawierających więcej niż 4,5% alkoholu (nie dotyczy to piwa).

Wojewoda podlaski unieważnił uchwałę rady miejskiej sprzed miesiąca. Mówiła ona o znacznym zwiększeniu liczby punktów sprzedaży alkoholu w naszym mieście.

Chodzi o napoje wyskokowe, inne niż piwo i zawierające powyżej 4,5% alkoholu. Ustalony limit 550 punktów już został wyczerpany. Miasto, ciągle pożądające większej liczby sklepów i lokali gastronomicznych, musiało go zwiększyć.