Wiadomości

Mieszkanka Suwalszczyzny padła ofiarą oszustów. 70-latka uwierzyła w historię rzekomego brokera zajmującego się obrotem kryptowalutami. Kobieta chcąc wypłacić "zarobione" dolary, przelała na konto bankowe oszustów ponad 100 tys. zł.

Mieszkaniec powiatu bielskiego uwierzył w historię kobiety korespondującej z nim w sieci. Rozmówczyni podawała się za jego kuzynkę i pisała, że jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej. 68-latek stracił 50 tys. zł.

3 tys. zł straciła 46-latka, która chciała kupić zagraniczną wycieczkę. Pokrzywdzona, pomimo przelania pieniędzy na wskazywane konta, nie otrzymała zamówionych biletów, a kontakt ze sprzedającą urwał się.

Małżeństwo z Łomży straciło ponad 12 tys. euro. Para postanowiła kupić samochód wystawiony do sprzedaży na jednym z niemieckich portali aukcyjnych. Kupujący widzieli auto tylko na zdjęciach i na filmie pokazującym pracę silnika. Mężczyzna poleciał nawet do Niemiec, gdzie z lotniska miał go odebrać sprzedający.

Oszuści przedstawiający się za prezesa kanadyjskiego banku i adwokata wykorzystali łatwowierność 68-latka. Mężczyzna miał zyskać 19-milionowy spadek po wuju, a stracił oszczędności.

Ponad 200 zarzutów oszustwa usłyszała 23-latka, która na jednym z portali społecznościowych tworzyła fikcyjne konta i wystawiała na sprzedaż przedmioty. Jednak po otrzymaniu pieniędzy od kupujących, towaru nie wysyłała, a kontakt z nią się urywał.

70-latek został oszukany metodą "na policjanta". Mężczyzna był przekonany, że dzwoni do niego funkcjonariusz. Pod pretekstem zabezpieczenia pieniędzy i rozpracowania grupy przestępczej, oszuści wyłudzili od seniora ponad 160 tys. zł.

43-latka z powiatu suwalskiego uwierzyła, że pisze z Anglikiem, który obiecywał, że wybudują razem domu. Oszust wyłudził od zakochanej kobiety 10 tys. zł.

Pokrzywdzona pomimo przelania pieniędzy nie otrzymała zamówionego produktu, a kontakt ze sprzedającym urwał się.

Tym razem ofiarą oszustów padł 25-latek który, chcąc sprzedać posłanie dla psa, stracił blisko 3 tys. zł.

89-letnia białostoczanka uwierzyła oszustowi, który zadzwonił do niej i podał się za policjanta. Seniorka w słuchawce usłyszała, że jej wnuk spowodował wypadek, w którym zginęła osoba i potrzebne są pieniądze na opłacenie kaucji.

W środę (28.09) zostało zorganizowane spotkanie dla seniorów, podczas którego dowiedzieli się m.in. jakie techniki stosują oszuści, by wyłudzić od nich pieniądze.

PGE często wysyła wiadomości z przypomnieniem o terminach płatności, jednak zawsze podany jest w nich nr klienta lub nr faktury. Ponadto nigdy w sms-ach nie ma linków do płatności internetowych.

1300 zł stracił białostoczanin, który chciał kupić w internecie cukier. Pokrzywdzony pomimo przelania pieniędzy nie otrzymał zamówionego produktu, a kontakt ze sprzedającym urwał się.

50-letnia mieszkanka Sokółki uwierzyła fałszywym doradcom inwestycyjnym, którzy namówili ją na zakup kryptowalut. Kobieta straciła oszczędności.

Mieszkaniec powiatu grajewskiego chciał w okazyjnej cenie kupić tonę ekogroszku z dostawą do domu. Niestety trafił na oszustów.

Policjanci ostrzegają przed próbami oszustwa przy sprzedaży opału. Ostatnio ofiarą takich przestępczych działań padł 65-letni mężczyzna.

Policjantom z białostockiego oddziału prewencji udało się zatrzymać dwóch mężczyzn, którzy są podejrzani o wyłudzenie 20 tys. zł od 80-letniej kobiety. Namawiali ją też, by wzięła kredyt.

"Praca dla nieletnich 13-18. Praca szuka ludzi z kontem bankowym, praca 5-10 minut, jednorazowo 300/400 złotych zarobku" - takie ogłoszenie na portalu społecznościowym znalazł 15-letni mieszkaniec powiatu sokólskiego.

Oszust przedstawiający się za amerykańskiego żołnierza wykorzystał łatwowierność 47-latki z powiatu bielskiego. Kobieta przekazała mu blisko 20 tys. zł.

Kobieta przez miesiąc korespondowała z mężczyzną poznanym przez portal społecznościowy. 58-latka, zapewniana o szczerości uczuć i wspólnej przyszłości, kilkakrotnie przelała pieniądze na jego konto.

Oszust wpadł na gorącym uczynku, po tym jak przechytrzyła go seniorka z Białegostoku. Kobieta, do której zadzwonili oszuści powiadomiła policjantów o trwającej rozmowie telefonicznej z nimi.

43-latka z powiatu bielskiego padła ofiarą oszustów. Kobieta, na prośbę rzekomego pracownika banku, zainstalowała na swoim telefonie aplikację do zdalnej obsługi urządzenia dając w ten sposób oszustom dostęp do swojego konta.

Na 3 miesiące do aresztu trafiła 39-latka podejrzana o wyłudzenie od seniorów blisko 400 tys. zł. W całym procederze pełniła rolę tak zwanego "odbieraka".

Policjanci przyjęli zgłoszenie o oszustwie, do którego doszło podczas zakupu pompy ciepła w internecie. Jego ofiarą padł 33-letni mieszkaniec powiatu kolneńskiego.