- Platforma, która przez osiem lat rządziła miastem i świetnie współpracowała z prezydentem miasta podjęła decyzję, by poprzeć go w drugiej turze - poinformował radny Marek Chojnowski.
- Uważamy, że miasto i jego losy to bardzo poważna sprawa. Jest to zbyt poważna sprawa, by oddać ją w ręce Pis-u - dodawał.
- Apelujemy do wszystkich mieszkańców Białegostoku, by pomogli nam obronić Białystok przed PiS-em, przed partią, która jest daleka od współpracy, od tolerancji od otwartości. Nie chcemy, by w Białymstoku nastąpił powrót do przeszłości sprzed 12 lat, kiedy przedstawiciele tego ugrupowania, albo poprzednika tego ugrupowania czyli Porozumienia Centrum rządzili Białymstokiem. Był to okres zastoju, braku inwestycji, Białystok był wówczas wytykany przez całą Polskę jako taka czarna dziura, w której nic się nie dzieje - nie przebierał w słowach inny radny PO, Zbigniew Nikitorowicz.
- Nie chcemy upartyjnienia Białegostoku, nie chcemy żeby to była jakaś twierdza partyjna. Uważam, że najlepszy dla Białegostoku kandydat to osoba ponadpartyjna, która potrafi łączyć, a nie dzielić - mówił.
W rozpoczynającej się kadencji Platforma Obywatelska w radzie miejskiej będzie miała tylko 6 radnych (w 2010 r. zdobyła aż 16 mandatów). PO będą reprezentować: Włodzimierz Leszek Kusak, Maciej Biernacki, Tomasz Janczyło, Zbigniew Nikitorowicz, Marek Jerzy Chojnowski i Sławomir Nazaruk. PO od 2006 r. popiera Tadeusza Truskolaskiego.
ewelina.s@bialystokonline.pl
