- Decyzja ta jest konsekwencją braku możliwości dalszej współpracy z większością członków zarządu powiatu, wynikającą z diametralnie różnej oceny wydarzeń i postaw przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, ze szczególnym uwzględnieniem samorządu Miasta Białegostoku. Doprowadziły one do opuszczenia przez trójkę radnych Platformy Obywatelskiej klubu radnych PO w Radzie Miasta - Tadeusz Arłukowicz tłumaczył, dlaczego rezygnuje z funkcji przewodniczącego białostockiej PO.
Arłukowicz nie ukrywa, że chodzi o konflikt ze Zbigniewem Nikitorowiczem oraz prezydentem Tadeuszem Truskolaskim: "Próba dyskredytowania mnie wśród członków Platformy Obywatelskiej przez przewodniczącego klubu radnych PO oraz przerzucanie na mnie przez prezydenta Białegostoku odpowiedzialności za złe w skutkach decyzje, które są przyczyną kryzysu w klubie radnych PO, przy aprobacie większości członków zarządu [11-osobowy, oprócz Arłukowicza byli w nim m.in.: Hanna Piotrowska, Marek Chojnowski (białostocki radny), Andrzej Meyer (zastępca prezydenta Białegostoku) i Robert Opaliński - przyp. ESD], uniemożliwią mi dalsze, skuteczne kierowanie Platformą Obywatelską w Białymstoku" - czytamy w jego oficjalnym oświadczeniu.
Zaznaczył, że decyzje białostockiej PO często są podejmowane pod wpływem "osób, które do partii nie należą". Chodzi tu zapewne o Tadeusza Truskolaskiego, który nie jest w partii, ale którego pomysły generalnie popierają radni PO.
Arłukowicz sugeruje nawet, że PO staje się partią karierowiczów. W swoim oświadczeniu przywołał swoje słowa z czasu, gdy został szefem białostockiej PO: "Nie wyborcy są dla nas, ale my dla nich - istniejemy, poświęcamy czas, wkładamy coraz więcej wysiłku, angażujemy wszystko co w nas najlepszego. (...) Platforma Obywatelska nie była, nie jest i nie będzie partią kariery - musi być partią odpowiedzialności. Nie jest partią profitów - jest partią pracy i poświęcenia." Twierdzi, że zrezygnował z funkcji, bo dla niego te słowa są nadal aktualne.
Jak tłumaczył, skuteczna realizacja statutowych zadań wymaga zgody większości.
- Przekazuję więc te zadania tym, którzy taką większością aktualnie dysponują.
Tadeusz Arłukowicz pełnił funkcję przewodniczącego białostockiej PO od trzech lat. Od 2011 r. zasiada w senacie, wcześniej był zastępcą prezydenta Białegostoku.
Kryzys w białostockiej PO spowodowało najpierw odejście trojga radnych z klubu radnych: Piotra Jankowskiego, Katarzyny Siemieniuk i Janiny Czyżewskiej. Potem do publicznej wiadomości dotarła informacja o składanej propozycji przejścia radnego z klubu SLD do PO m.in. w zamian za załatwienie nieźle płatnej pracy.
ewelina.s@bialystokonline.pl
