Wszystko wynika z nowej współpracy Polskiej Grupy Pocztowej i InPost, które to od 1 stycznia 2014 roku dostarczają przesyłki sądowe i prokuratorskie (wcześniej obsługiwała je Poczta Polska). Już na samym początku pojawił się problem z dostarczaniem przesyłek do odbiorców i informacji zwrotnej do sądów.
- Sądy nie mając informacji o doręczeniu przesyłki często dopiero na rozprawach dowiadują się, że nie ma np. świadka - mówi Przemysław Wasilewski, rzecznik Sądu Okręgowego w Białymstoku. - Prowadziło to nawet do odwoływania spraw.
Teraz jest lepiej, a wszystko dzięki temu, że kurierzy korzystają z tabletów. Wszelkie niezbędne informacje np.: o odbiorze przesyłki trafiają do nadawcy w ciągu 24 godzin.
- Nie ma już sytuacji, kiedy sprawy są odwoływane, bo nie ma informacji o doręczeniu przesyłki - zapewnia Wasilewski.
Nie wszyscy jednak mają do dyspozycji nowe technologie. Obecnie z tabletów korzysta jedynie 10 kurierów i 10 punktów awizo. Docelowo ta liczba ma zwiększyć się do 90.
lukasz.w@bialystokonline.pl