W finansach często spotkamy panie
Branża finansowa zdaniem niektórych jest zdominowana przez kobiety, jednak nie dotyczy to stanowisk dyrektorskich bądź zarządczych – tu są mniejszością. Pojawia się pytanie – dlaczego tak się dzieje?
Przyczyn może być sporo. Zdaniem niektórych ekspertów najłatwiej jest zrzucać winę na te kulturowe i przekonanie, że panie są bardziej uległe i zbyt "miękkie", by zarządzać strukturami. Niektórzy błędnie też uważają, że są niezdecydowane i łatwo ulegają emocjom, a to w biznesie nie jest dobre.
- Rozmawiając z menedżerkami w branży finansowej często słyszę, że muszą częściej niż panowie udowadniać swoja wartość, zdecydowanie, determinację w osiąganiu celów. Czasem czują się na cenzurowanym, czują się bardziej sprawdzane niż ich odpowiednicy na analogicznych stanowiskach. Kobiety, decydujące się na rozwój kariery, niejednokrotnie pod wpływem rodziny, rezygnują z niej, bowiem wciąż panuje przekonanie, że miejsce kobiety jest w domu. Robienie kariery w przypadku panów jest postrzegane pozytywnie, w przypadku kobiet częściej ma wydźwięk pejoratywny bądź przynajmniej ambiwalentny – komentuje Magdalena Bylinowicz, Executive Manager w firmie doradztwa personalnego HRK.
Wciąż niepokojącym zjawiskiem jest różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn, nawet w przypadku tych samych stanowisk. Zdarzają się rzecz jasna wyjątki od tej reguły, jednak w wielu przypadkach panowie mają wyższe wypłaty.
- Część kobiet świadomie lub pod presją otoczenia rezygnuje z kariery zawodowej – albo poświęcając określony czas rodzinie, albo odrzucając propozycje awansów czy nowych wyzwań zawodowych w imię work-life balance. Panie, które bardzo świadomie rezygnują z przyjęcia większych wyzwań, doskonale zdają sobie sprawę z kosztów takiego kroku. Zawsze wiąże się to z większą odpowiedzialnością, stresem, zaangażowaniem czasowym czy emocjonalnym. Część z nich uznaje, że nie jest to priorytet i wolą pracę spokojniejszą, nawet kosztem swoich ambicji, zarobków czy też rozwoju – dodaje ekspertka.
Wciąż trwa era pracownika
Aktualnie mamy erę pracownika, przedsiębiorcom jest coraz trudniej znaleźć wykwalifikowaną kadrę. A jak się okazuje, doceniane są głównie te cechy, które charakteryzują kobiety – doskonała organizacja, rzetelność, odpowiedzialność, samodzielność i przede wszystkim wielozadaniowość. Eksperci spodziewają się, że za kilka lat sytuacja może się odmienić i panie będą jeszcze bardziej cenione na rynku pracy, a co za tym idzie – będą zarabiać więcej.
- Zdecydowanym plusem staje się wiek i doświadczenie. Millenialsi i pokolenie Z ma wiele zalet i pewnych zachowań w podejściu do wyzwań, czego starsze pokolenia powinny się od nich uczyć, ale na pewno nie cechuje ich lojalność. Dla szefów z pokolenia X coraz cenniejsze zatem stają się osoby, dla których praca jest wartością. Dlatego mit, że kobiety w pewnym wieku mają problem ze znalezieniem nowej pracy – nie ma potwierdzenia w rzeczywistości zawodowej. Oczywiście, mówimy o osobach z doświadczeniem i kompetencjami. Pewnym problemem jest ochrona przedemerytalna. Firmy jednak w takich wypadkach są otwarte na umowy cywilno-prawne bądź umowy zlecenia, co oczywiście dla pracownika wiąże się z mniejszą ochroną socjalną, ale zapewnia ciągłość zatrudnienia – komentuje Bylinowicz.
Jak wynika z badania "Manager w szpilkach" firmy podejmują coraz więcej działań, które mają zwiększyć udział kobiet w strukturach firmy. Istotny wpływ na podejście samych pracowników mają także np. polityka różnorodności. Do tego paniom oferuje się często większą elastyczność odnośnie czasu pracy, umożliwia im się też pracę zdalną np. w przypadku chorób dzieci czy też wydarzeń związanych z życiem przedszkolnym czy szkolnym.
justyna.f@bialystokonline.pl