Białostockie Centrum Onkologii otrzymało nowoczesny aparat Pozytonowej Emisyjnej Tomografii (PET). Sprzęt jest obecnie montowany w szpitalu, a jego wartość to kilkanaście mln zł. BCO otrzymało aparat dzięki zeszłorocznemu przetargowi, który ogłosił zarząd województwa podlaskiego. Dotyczył on wynajmu pomieszczeń w szpitalu onkologicznym. Warunek był prosty: zwycięzca musi dysponować odpowiednią aparaturą, którą zamontuje we własnym zakresie. Przetarg wygrała firma Voxel. Niestety, nie ma ona podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Firma otrzymała już od nas pisemną odmowę na wniosek o zawarcie umowy - mówi Adam Dębski, rzecznik Podlaskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Plan świadczeń na przyszły rok jest zamknięty. Dodatkowe pieniądze na PET musiałyby pochodzić z już podpisanych umów.
Białostockie Centrum Onkologii i zarząd województwa nie poddają się. Obecnie mieszkańcy naszego województwa na badania PET muszą jeździć do Warszawy lub Olsztyna.
- Będziemy jeszcze prowadzić rozmowy z NFZ-tem - mówi Karol Pilecki, członek zarządu województwa. - Z badań mogliby także skorzystać pacjenci innych województw.
Badania na aparacie Pozytonowej Emisyjnej Tomografii są drogie. Narodowy Fundusz Zdrowia wycenia jedno z nich na ponad 4 tys. zł.
lukasz.w@bialystokonline.pl