Noworodki w plastikowej wanience
Zdjęcie zamieszczone w mediach społecznościowych poruszyło wielu internautów w regionie i całym kraju. Na oddziałach ginekologiczno-położniczym i neonatologii Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku noworodki były oddzielone od matek. Poza tym dwoje z nich leżało w plastikowej wanience umieszczonej przy oknie. Zdarzało się też, że w niektórych szpitalnych łóżeczkach położono razem dwójkę dzieci.
- Do naszego szpitala zgłosiło się wyjątkowo dużo rodzących. Lekarz dyżurny, mając świadomość chwilowego braku miejsc, zdecydował jednak o przyjęciu pacjentki do szpitala, kierując się stanem zdrowia matki i dziecka, które miało przyjść na świat. Niestety część planowanych do wypisu pacjentek nie mogło jeszcze opuścić szpitala, a wieczorem rozpoczęły się kolejne porody. Jedno z nowo narodzonych dzieci zostało przeniesione do sali obserwacyjnej o wzmożonym nadzorze personelu, by tam poczekać na zakończenie procesu dezynfekcji łóżeczka noworodkowego – tłumaczy Grażyna Pawelec z białostockiego szpitala wojewódzkiego.
Przedstawicielka placówki dodaje, że była to sytuacja incydentalna, która jednak nie powinna się zdarzyć i za którą dyrektor szpitala osobiście przeprosił mamę małego pacjenta.
Zakupy i zmiana procedur
W tym momencie na oddziale neonatologicznym szpitala jest 35 łóżek dla rodzących matek.
- Jesteśmy już w końcowym etapie postępowania przetargowego na zakup aparatury medycznej niezbędnej do powiększenia oddziału do 41 łóżek – zapewnia Pawelec.
Ponadto Szpital Wojewódzki w Białymstoku podlega pod samorząd woj. podlaskiego i dlatego musiał wytłumaczyć się z zaistniałej sytuacji.
- Zarząd woj. podlaskiego, po zapoznaniu się z wyjaśnieniami dyrekcji szpitala, zobowiązał go do złożenia szczegółowych informacji dotyczących zakupów sprzętu niezbędnego dla zabezpieczenia prawidłowego funkcjonowania oddziałów neonatologii i położniczego, na które już na początku bieżącego roku zarząd zabezpieczył fundusze w budżecie województwa – informuje Urszula Arter, rzecznik marszałka woj. podlaskiego.
Fundusze, o których mowa, to około 500 tys. zł.
Zarząd wskazał także, by dyrekcja dokonała przeglądu stosowanych na wspomnianych oddziałach procedur, uaktualniła je i dopasowała do znacznie zwiększonej liczby pacjentów. Władze marszałkowskie czekają także na informację o planowanych działaniach, które szpital ma podjąć po uzgodnieniu ich z kadrą lekarską i personelem medycznym pracującym w pionie ginekologicznym i oddziale neonatologii.
dorota.marianska@bialystokonline.pl