W całej Polsce różne organizacje, schroniska i miłośnicy zwierząt apelują – pies nie jest i nie powinien być świątecznym prezentem. Ludzie często kupują lub adoptują małe, urocze czworonogi, które z piękną kokardą na szyi siedzą pod choinką. Zwierzęta to nie zabawki. Przyjęcie ich pod swój dach wiąże się z odpowiedzialnością za nie.
"Krótko i na temat. Schronisko od dnia 17.12.2018 do 2.01.2019 NIE PROWADZI ADOPCJI SZCZENIĄT!" (pisownia oryginalna) – czytamy na profilu społecznościowym Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku. Wpis opatrzony jest grafiką, na której pojawia się napis "Pies to obowiązek. Nie daje się obowiązku w gwiazdkowym prezencie".
Takie działania mają uświadomić ludziom, że zwierzęcia nie wolno traktować jak przedmiot. Mały piesek jest słodki, wszyscy go noszą, rozpuszczają. Jednak po kilku miesiącach czworonożny przyjaciel jest coraz większy (a dla niektórych - co za tym idzie – mniej uroczy). Nie mamy czasu go wyprowadzać, uczyć nowych rzeczy. Niestety zdarza się, że staje się zbędny. Wtedy często trafia na ulicę. Bywa też tak, że w grudniu ludzie robią "porządki", a stary pies nie pasuje do pięknego, świątecznie przyozdobionego domu.
- Tak, w wakacje więcej trafia do nas psów. Myślę, że jest to związane z sezonem urlopowym, że ludzie są na tyle nieodpowiedzialni, że nie potrafią znaleźć opieki dla zwierzęcia na czas urlopu i wybierają takie drastyczne rozwiązania jak wyrzucenie psa. Takim okresem, dla mnie bardzo smutnym, jest grudzień, kiedy do nas zazwyczaj trafia bardzo dużo starych psów. U nas w branży mówi się o tym, że są to przedświąteczne porządki, kiedy stare zwierzaki są wyrzucane. Także wiosną, kiedy okazuje się, że te jesienne szczenięta wyrastają i są często rozwydrzone - wtedy też u nas znajdują miejsce – tłumaczyła niedawno kierownik białostockiego Schroniska Anna Jaroszewicz (więcej: Tego o pracy w schronisku z pewnością nie wiesz. To nie tylko tulenie bezdomnych psiaków).
Dlatego w ramach akcji #piestonieprezent nie ma adopcji szczeniąt. Przygarnąć można jednak starszego czworonoga. Z reguły wzięcie takiego psa do domu wiąże się z większą odpowiedzialnością i taka decyzja jest znacznie bardziej przemyślana. Obecnie na taki nowy dom czeka w białostockim schronisku około 200 dorosłych psiaków. Przyjmując je pod swój dach i ofiarowując miłość oraz przyjaźń, można sprawić, że święta faktycznie będą magiczne.
Szczeniaki można będzie adoptować w placówce przy ul. Dolistowskiej po Nowym Roku.
justyna.f@bialystokonline.pl