Jarmarki rozstawione na Rynku Kościuszki to już tradycja. W niedzielę zamknięty został ostatni w tym roku, ale chyba najbardziej oblegany – bożonarodzeniowy. Białostoczanie zakupy mogli na nim robić od 14 grudnia i chętnie z tej możliwości korzystali, także tego ostatniego dnia przed wigilią.
- Na brak ruchu nie możemy narzekać w tym roku, zresztą tak samo jak zwykle – mówi pan ze stoiska, na którym najwięcej było ozdób świątecznych. - To sezonowy towar i schodzi najlepiej, tak jak wielkanocne ozdoby na wiosnę.
Jednak nie tylko ozdoby można było kupić na jarmarku. Jak zwykle popularnością cieszyły się produkty spożywcze – zarówno różnego rodzaju wędliny czy sery, jak i ciasta oraz słodycze.
Często te samy osoby, które odwiedzały jarmark, zaglądały również do pobliskiej świątecznej szopki, która też już tradycyjnie stanęła obok ratusza. Największa atrakcją oczywiście były żywe zwierzęta, które można tam spotkać – osiołek i dwie owieczki. W niedzielę był tam też Mikołaj, który rozdawał upominki dzieciom.
- Szopka mi się bardzo podoba, bo są tam zwierzątka i mogłem pogłaskać osiołka - mówi jeden z młodych gości szopki.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl