Termin dawno upłynął
Na przełomie roku sporo było dyskusji na temat kwestii własności nieruchomości. Wszystko ze względu na wygaszanie użytkowania wieczystego i przekształcanie go we własność, co miało być przede wszystkim lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem dla osób, które tereny użytkują.
Jak się jednak okazuje, gminy, powiaty, a nawet Skarb Państwa same mają problem z tym, żeby ogarnąć tereny, które do nich należą. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak idzie regulowanie własności działek samorządowych i państwowych, co tak naprawdę powinno być zrobione do 2013 roku.
W przypadku skontrolowanych przez NIK jednostek - nadal nie zrobiono tego w stosunku do 23 proc. działek. Izba zauważa, że opieszałość, bądź wręcz bierność urzędów, nie wynika z braku odpowiednich kadr czy finansów. Uwzględniając dotychczasową dynamikę regulowania stanu prawnego nieruchomości, proces ten będzie jeszcze trwał wiele lat.
Po utworzeniu samorządu gminnego w 1990 roku i samorządu powiatowego w 1999 roku jednostki samorządu terytorialnego nabyły z mocy prawa własność nieruchomości. Dla potwierdzenia tego prawa niezbędna jest ostateczna decyzja właściwego wojewody. Stanowi ona podstawę do wpisania prawa własności nieruchomości w księdze wieczystej. Dlatego organy samorządów gminnych i powiatowych powinny podjąć działanie, aby uzyskać taką decyzję. Powiaty, oprócz ujawnienia własnych nieruchomości, powinny uruchomić ten proces także wobec tych należących do Skarbu Państwa, którymi zarządzają.
Spada, ale wolno
W 2007 roku uchwalono ustawę "ujawniającą", która miała zdyscyplinować organy administracji gospodarujące nieruchomościami do działania na rzecz usunięcia zaległości zarówno w regulowaniu stanu prawnego nieruchomości, jak również w porządkowaniu ewidencji gruntów i budynków. Jak wykazała kontrola NIK, terminu, przypadającego na listopad 2013 roku, w wielu miejscach nie dotrzymano.
Co prawda liczba działek o nieuregulowanym stanie uległa zmniejszeniu, lecz nadal, mimo upływu pięciu lat od terminu wskazanego w przepisach, prawie 23 proc. działek posiadanych przez skontrolowane jednostki oczekiwało na uregulowanie bądź ujawnienie ich prawa własności w księgach wieczystych. Skontrolowane jednostki od początku 2015 roku do połowy 2018 roku uregulowały stan prawny niewiele ponad 24 proc. działek, które na początku 2015 roku tego wymagały. Najsłabsze efekty osiągnięto w powiatowym zasobie nieruchomości – uregulowano stan prawny zaledwie 15,5 proc. działek. W gminnym zasobie nieruchomości było to blisko 21 proc. działek, a w zasobie nieruchomości Skarbu Państwa – ponad 26 proc. działek.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl