W pierwszy dzień wiosny, 21 marca, na placu przy Teatrze Dramatycznym im. A. Węgierki zebrali się wolontariusze i organizatorzy z Akademii Przyszłości, przechodnie i główna atrakcja wydarzenia – Wilk Wincenty, który zabawiał towarzystwo i przewodniczył w organizacji happeningu.
Witając wiosnę, białostoczanie dzielili się swoimi osiągnięciami i niepowodzeniami oraz wyznaczali sobie nowe cele. Tutorzy od godz. 12.00 zaczepiali przechodniów i prosili o wpisywanie na karteczki swoich sukcesów i porażek. Tak przygotowane plakietki zostały zebrane i odpowiednio umiejscowione – "porażki" włożono do statku ORP Marzanna i wypuszczono je do rzeki Białki, aby odpłynęły w dal, a "sukcesy" przywiązano do balonów wypełnionych helem – tak, aby mogły polecieć jak najwyżej.
Jak mówili organizatorzy, ogólny pomysł happeningu powstał w centrali Akademii Przyszłości - w Krakowie, jednak inicjatywa z topieniem porażek i puszczaniem w niebo sukcesów wyszła od wolontariuszy z Białegostoku.
- Było bardzo dużo karteczek od białostoczan, nawet balony nie mogły ich podnieść. Szczególnie dużo zebraliśmy plakietek z wypisanymi sukcesami - relacjonował tutor Akademii.
marta.a@bialystokonline.pl