Natychmiast pod wskazany adres wysłany został policyjny patrol. Na miejscu funkcjonariusze zastali załogę karetki pogotowia udzielającą pomocy medycznej dwóm mężczyznom. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do tragedii na posesji doszło kilkanaście minut wcześniej, kiedy to w trakcie wspólnego spożywania alkoholu 27-letni mężczyzna z nielegalnie posiadanego pistoletu postrzelił w głowę 56-letniego współbiesiadnika. Napastnik o zajściu powiadomił syna pokrzywdzonego, po czym odchodząc za pobliskie zabudowania najprawdopodobniej strzałem w usta odebrał sobie życie. Pokrzywdzony mieszkaniec Łap zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Na pytanie jakie były przyczyny i okoliczności tragedii oraz skąd pochodziła broń z pewnością odpowie postępowanie prowadzone w tej sprawie przez funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.