W związku z wydłużeniem życia specjalnych stref ekonomicznych do 2026 r., szykują się zmiany w ich funkcjonowaniu. Najważniejszą datą z punktu widzenia przedsiębiorców chcących zainwestować w sse jest 1 lipca 2014 r. Do tego czasu wszelkie zezwolenia wydawane są na starych zasadach. Przykładowo przedsiębiorca z województwa opolskiego i podlaskiego czy warmińsko-mazurskiego, inwestując teraz w swojej strefie ekonomicznej, może liczyć na 50% wparcia publicznego w stosunku do poniesionych kosztów (dodatkowe 10% lub 20% może uzyskać, jeśli jest średnim lub małym przedsiębiorcą).
Po 1 lipca zmienia się tzw. mapa intensywności pomocy. To oznacza, że spora część stref ekonomicznych działających w zachodniej części Polski straci niektóre ze swoich przywilejów. Przedsiębiorca z Opola będzie mógł już liczyć tylko na 35% wsparcia, zaś ten działający w suwalskiej strefie będzie miał nadal możliwość odliczenia co najmniej połowy poniesionych kosztów. Zmiana ta ma spowodować wyrównanie dysproporcji między regionami bogatymi i mniej zamożnymi.
- To znacznie zwiększa konkurencyjność suwalskiej strefy – nie ukrywa prezes SSSE Marek Żyliński. – Przedsiębiorca sam będzie musiał ocenić, czy nadal opłaca się mu zainwestować w zachodniej części kraju, czy może warto, żeby swój biznes uruchomił w naszej suwalskiej strefie, bo tu będzie mógł liczyć na większe ulgi - dodaje.
malgorzata.c@bialystokonline.pl
