Spór o pomnik Bohaterów Białostocczyzny. Prezydent przygotowuje rozwiązanie

2018.11.22 09:15
Prezydent Tadeusz Truskolaski przygotowuje rozwiązanie sporu o pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej, a właściwie o napisy, które się na nim znajdują. Na razie jednak nie zdradza szczegółów.
Spór o pomnik Bohaterów Białostocczyzny. Prezydent przygotowuje rozwiązanie
Fot: MN

Stojący na wzgórzu obok placu NZS pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej od lat jest przedmiotem kontrowersji. Wybudowany w latach 70. w najnowszej historii przez wiele osób jest uznawany ze relikt czasów PRL-u. Głównie dlatego, że został on postawiony, by uczcić Bohaterów Ziemi Białostockiej, ale poległych w walce o Polskę Ludową.

Kolejny napis, kolejny problem

Ta sytuacja bulwersowała na tyle, że stworzony został nawet komitet odkomunizowania pomnika, który najpierw nalegał na zmiany, a potem w 2011 roku nielegalnie je przeprowadził. Chodzi oczywiście o powieszenie napisu "Bóg, Honor, Ojczyzna", a także umieszczenie na głowie orła, znajdującego się na szczycie pomnika, korony. Spotkało się to z protestami wielu ludzi, w tym autora pomnika Bohdana Chmielewskiego, który musiał wydać pozwolenie na jakiekolwiek korekty jego projektu, a tego nie uczynił. Nikt jednak nie zgłosił sprawy do prokuratury. Nie zrobił tego wówczas także prezydent Tadeusz Truskolaski. Od tamtej pory wspomniane ozdobniki znajdują się na pomniku, mimo iż zostały tam zawieszone nielegalnie.

Miasto, chcąc uregulować sytuację po latach, przygotowało uchwałę, przyjętą pod koniec października przez radę miasta, w której legalizuje zawieszenie wspomnianych dodatków, a także pozwala na dodanie kolejnego - "Niepodległość", do czego oczywiście przyczynkiem była setna rocznica odzyskania niepodległości. To także inicjatywa tego samego ruchu, który doprowadził do wcześniejszego "upiększenia". Zarówno stworzenie, jak i zamontowanie czwartego słowa zostało sfinansowane ze środków prywatnych.

Napis ten został zawieszony w piątek 9 listopada. Idzie on w poprzek pomnika, zdecydowanie jednak różni się od wcześniej istniejących napisów. Pomijając jednak kwestię estetyki, okazało się zaraz, że nadal nikt nie spytał o zdanie spadkobierczyni nieżyjącego już Bohdana Chmielewskiego – pani Lidii Chmielewskiej, a do tego zobligowani byli inicjatorzy. Znów więc pojawił się zgrzyt.

Rozwiązanie w ciągu roku

I znów nikt nie podejmuje żadnych działań. Przynajmniej na razie. Bowiem prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że przygotowuje pewne rozwiązanie.

- Będę prowadził działania takie, które pomogą ten problem rozwiązać. Na razie bez żadnych szczegółów, dlatego że zależy to od wielu czynników. Uważam, że został na razie zrobiony pierwszy krok [chodzi o uchwałę – red.], ale to jeszcze trochę za mało. Trzeba zrobić jeszcze dwa, trzy następne, żeby rozwiązać to zgodnie z prawem – zapowiedział prezydent Tadeusz Truskolaski.

Członkowie organizacji, która zawiesiła napis, tłumaczą, że pojawił się on tam tymczasowo. Nikt jednak nie wie, ile trwać będzie ta "tymczasowość".

- Jest to tymczasowe i jeśli zniknie, to zniknie podstawa, żeby to zgłaszać. Zresztą organy ścigania mają oczy i widzą, co się dzieje – mówi Tadeusz Truskolaski i dodaje: - Jeśli plan, który mam, uda się zrealizować, to uda się sprawę w ciągu następnego roku rozwiązać.

Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl
1082 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39