Pomysł na stworzenie strony narodził się z prawdziwej pasji teatru i chęci promowania tej formy sztuki. Współcześnie jest to możliwie, dzięki internetowi.
- Teatr nie ma takiej możliwości, by dotrzeć do szerokiego grona odbiorców. Są tacy, którzy wolą oglądać wybrane sztuki w domu, a w przypadku osób z innych miast np. Krakowa czy Londynu, fizyczne dotarcie na spektakl, chociażby do Białegostoku jest dużym utrudnieniem - mówi Łukasz Krysiewicz, współtwórca portalu Tylko Teatr.com.
Trzej twórców: Andrzej Brański, (na co dzień prowadzi studio nagraniowe SDD), Roman Wasiluk (właściciel Eastfilm, producent telewizyjny) i Łukasz Krysiewicz (prowadzący Second Gate Studio) cieszą się z pozytywnych sygnałów, jakie do nich docierają. Przez pierwsze trzy tygodnie, bez żadnej reklamy, stronę odwiedziło 100 osób. Co więcej, odzywają się osoby z zagranicy np. Armenii zainteresowane współpracą i chętne do pomocy, chociażby przy tłumaczeniach. Jednocześnie twórcy wyznają, że czeka ich jeszcze mnóstwo pracy, by osiągnąć zamierzony cel.
W planach jest tłumaczenie spektakli na trzy języki: angielski, rosyjski i esperanto. Początkowo nagrywane będą spektakle teatrów z Podlasia, z czasem portal chętnie nawiąże współpracę z teatrami w Polsce, a nawet na świecie. Twórcy są także zainteresowani promocją teatrów amatorskich i niestacjonarnych, a także udzielaniem patronatu medialnego festiwalom i przeglądom teatralnym.
Jako pierwszy współpracę z portalem zaczął Białostocki Teatr Lalek. Od dwóch lat nagrywane były spektakle repertuarowe. Jednym z nich, który w całości można obejrzeć na stronie jest "Chopin - impresja". Oprócz pełnych spektakli, portal będzie pokazywał trailery nowych sztuk. Obecnie, w tej formie można zobaczyć "Kopciuszka".
Marek Waszkiel, dyrektor BTL nie boi się konkurencji, ani utraty widzów. Twierdzi nawet, że tego typu promocja może zachęcić więcej osób do odwiedzania teatru, gdyż nic nie jest w stanie zastąpić uczestniczenia w sztuce na żywo.
- To osobliwy, nowatorski, oryginalny, lecz niepewny projekt. Mimo wszystko, głęboko wierzę, że się powiedzie - powiedział Waszkiel. Jego marzeniem związanym z portalem jest nie tylko promowanie nowych, obecnie granych spektakli, lecz także archiwizowanie tych już ogranych, które powoli schodzą lub nawet zeszły z afisza.
Od strony technicznej, założeniami twórców jest takie nagranie i zmontowanie spektaklu, by jego oglądanie było podobne do tego, jakie widz ma w teatrze. Co więcej, dzięki zbliżeniom, można pokazać drobne szczegóły i detale, których nie wyłapie się z widowni.
Do końca roku na stronie mają się pojawić jeszcze dwa spektakle z repertuaru BTL. Obecnie można je oglądać bezpłatnie. Jak będzie w przyszłości? Czas pokaże.