Według sondy BiałystokOnline, najwięcej białostoczan w fotelu prezydenta po raz trzeci widziałoby Tadeusza Truskolaskiego. Ubiegający się o reelekcję włodarz miasta uzbierał 38% głosów. W niedzielnych wyborach startuje z własnym komitetem.
Drugi w sondzie jest Robert Żyliński, na którego "kliknęło" 31% głosujących. Żyliński jest członkiem PSL, ale o władzę nad magistratem walczy z własnym komitetem Rozbudźmy Białystok.
Co czwarty głos użytkowników BiałystokOnline padł na kandydata Prawa i Sprawiedliwości Jana Dobrzyńskiego.
Pozostali kandydaci: Tomasz Szeweluk (Kongres Nowej Prawicy), Artur Milewski (KWW Współpraca i Zaufanie), Krzysztof Bil-Jaruzelski (KKW SLD Lewica Razem) oraz Kamil Żebrowski (KWW Podlaski Ruch Samorządowy-Praca i Rozwój) uzbierali poniżej 1% głosów.
4% głosujących wybrało w sondzie opcję "nie będę głosować".
W sondzie z jednego IP można było oddać tylko jeden głos.
Tadeusz Truskolaski również zwyciężył w sondażu przeprowadzonym przez Millward Brown dla "Gazety Wyborczej". Wg tego badania, w Białymstoku obyłoby się bez drugiej tury, bo urzędujący prezydent zdobył 51-procentowe poparcie. Kolejny, wg sondażu, jest Jan Dobrzyński (24%), na trzecim miejscu - Krzysztof Bil-Jaruzelski (7%), a na czwartym - Robert Żyliński (3%).
Zupełnie inaczej wyglądają wyniki sondażu wykonanego przez białostocką agencję na próbie ponad 1000 białostoczan dla komitetu Roberta Żylińskiego. Wg niego największym poparciem mieszkańców stolicy Podlasia cieszy się Jan Dobrzyński (36%), Robert Żyliński może liczyć na 28% głosów, zaś Tadeusz Truskolaski tylko na 19%.
ewelina.s@bialystokonline.pl