Kto nie zna legendy o Bazyliszku? Że jest to Smok - wiemy wszyscy. Że gdy się zdenerwuje, potrafi jednym spojrzeniem zamienić delikwenta w kamień - to też jest wszystkim znane. Ale że rodzi się raz na sto lat z jajka, zniesionego przez... Koguta? Tak właśnie dzieje się w bajce, która jest nową propozycją BTL-u.
W bajkach wszystko się dobrze kończy
- Chciałam napisać bajkę o smoku - wyjaśnia Marta Guśniowska, autorka tekstu. - Znalazłam Bazyliszka, który rodzi się raz na sto lat z jajka zniesionego przez... koguta. A kogut nie dorósł jeszcze do roli bycia ojcem, zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Finał będzie jednak zabawny - przecież w bajkach wszystko się dobrze kończy.
Zdaniem autorki, dobra baśń powinna mieć podwójne dno - być zabawna i mądra.
Nie tylko rozrywka
Czeski reżyser Petr Nosálek nie ukrywa, że lubi teksty Marty.
- Mają dwie płaszczyzny - jedna jest dla dzieci, druga dla rodziców - mówi. - To taki familijny teatr, nie tylko rozrywka. Po spektaklu dzieci mogą porozmawiać z rodzicami o tym, co widziały.
Bajkowa scenografia, radosne piosenki
BTL zdążył już przyzwyczaić widzów do znakomitej scenografii - tę do "Bazyliszka" przygotowała Eva Farkašová. Na scenie stanie wielki sześcian, do którego bohaterowie będą wchodzić, będzie się też obracał w różne strony. Uwagę przykuwają także kostiumy. W rolę Koguta wcieli się Ryszard Doliński, tytułowy Bazyliszek to Adam Zieleniecki.
Muzykę napisał Krzysztof Dzierma, który duet z czeskim reżyserem tworzy już od wielu lat. Jest duże prawdopodobieństwo, że radosne i przebojowe piosenki widzowie z powodzeniem będą nucić pod nosem.
Premiera "Bazyliszka" w niedzielę, 2 czerwca o godz. 17.
anna.d@bialystokonline.pl