W mediach społecznościowych pojawił się post ze zdjęciem słoniny nadzianej na drut. Jego autor napisał: "Tak doprawione kawałki słoniny: jakaś ... rozrzuca na Antoniuku. Proszę, uważajcie na swoje psy!".
Dokładnie sytuacja miała mieć miejsce przy ul. Narewskiej. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, które w jednoznaczny sposób oceniają takie praktyki.
Właściciele psów rzeczywiście powinni być ostrożni, chociaż nie można tak właściwie stwierdzić, czy taka słonina to pułapka na psy, w stylu kiełbasy nafaszerowanej gwoździami. Być może po prostu spadła ona z drzewa po tym, jak ktoś zawiesił ją dla ptaków.
To akurat popularna praktyka, chociaż trzeba pamiętać, że jeśli już zdecydujemy się w taki sposób dokarmiać ptaki, to lepiej zawiesić karmnik lub przynajmniej dobrze zamocować haczyk. Pomagając jednemu zwierzęciu, możemy bowiem niechcący zrobić krzywdę drugiemu.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl