W wyniku przeprowadzonych działań funkcjonariusze podlaskiej Służby Celnej ustalili, że jeden z właścicieli posesji w Łosośnej zajmuje się nielegalnym skupem paliwa pochodzącego zza wschodniej granicy. Okazało się również, że mężczyzna na drodze prowadzącej do swojej działki, na której dokonywano nielegalnego procederu, umieścił kamery przemysłowe. "Leśny monitoring" zainstalowany był na drzewach między gałęziami oraz w budkach lęgowych dla ptaków - przekazał mediom Maciej Czarnecki rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku.
Białostoccy celnicy obeszli jednak system monitoringu i wkroczyli na posesję w momencie, gdy dwoje obywateli Białorusi podłączyło aparaturę do zbiorników swoich samochodów i rozpoczęło wypompowywanie paliwa. Na miejscu, w budynku gospodarczym funkcjonariusze znaleźli dwa plastikowe kontenery o pojemności 3000 litrów każdy, urządzenia służące do przepompowywania paliwa oraz do jego nalewania, jak również trzy monitory wyświetlające obraz z zainstalowanych na drzewach kamer przemysłowych.
W kontenerach znajdowało się 2000 litrów paliwa o wartości rynkowej 12 tysięcy zł. Ujawniony towar oraz urządzenia zostały zabezpieczone do czasu zakończenia postępowania w przedmiotowej sprawie.
- Funkcjonariusze Służby Celnej ukarali obywateli Białorusi mandatami karnymi, natomiast wobec właściciela zlewni została wszczęta sprawa karna skarbowa. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna - poinformował Czarnecki.
ewelina.s@bialystokonline.pl