Podczas pierwszych urodzin Opery i Filharmonii Podlaskiej poproszono widzów o sugestie dotyczące tego, co chcieliby zobaczyć na deskach Opery. Na wielu kartkach wrzuconych do urny z propozycjami znalazł się właśnie "Skrzypek na dachu". Jak zapowiada Roberto Skolmowski, reżyser spektaklu, białostocki "Skrzypek..." nie będzie jedynie sentymentalną podróżą do dawnego świata, ale zostanie powiązany z realiami naszej rzeczywistości poprzez śmiały dialog z historią i tradycją.
Nadal trwa zainicjowana niedawno akcja zbierania ubrań do "Skrzypka...". Jeśli twoją szafę zalegają stare, od lat nieużywane wełniane ubrania, płaszcze, spódnice i spodnie, kamizelki, walonki, kaszkiety - oddaj je realizatorom. Darczyńcy otrzymają zaproszenia na próbę generalną spektaklu.
Powstaje też spot zapowiadający musical. Podczas zdjęć skrzypkowie zagrali na kilku dachach naszego miasta, m.in. Opery przy ul. Odeskiej, budynku UwB przy placu Uniwersyteckim czy Ratusza na Rynku Kościuszki.
anna.d@bialystokonline.pl