W 2003 roku szwedzki gigant modowy H&M otworzył pierwszy sklep w Polsce. Obecnie jest ich około 200, z czego trzy w Białymstoku - w Atrium Biała, Alfa Centrum i Auchan Hetmańska. Okazuje się jednak, że mogą one zostać zamknięte. Dlaczego? Oficjalne stanowisko H&M jest takie, że wycofuje się ze sprzedaży stacjonarnej na rzecz internetowej. W kuluarach coraz częściej słyszy się jednak o problemach finansowych, więc przeniesienie głównego kanału sprzedaży do sieci miałoby wygenerować oszczędności - tym bardziej, że marka od pandemii notuje ogromne starty i musi utrzymywać lokale o sporej powierzchni, co w dalszej perspektywie jest nierentowne.
- W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy dynamiczne zmiany w zachowaniu klientów, których nie możemy ignorować. Nieustannie oceniamy, w jaki sposób powinniśmy inwestować w sklepy i czasami trzeba podejmować decyzje, umożliwiające długoterminowy wzrost. Oznacza to, że czasami musimy zamknąć sklepy – powiedział rzecznik prasowy H&M UK and Ireland w oficjalnym komunikacie.
Zamknięto już kilkaset punktów H&M na całym świecie (ponad 600 w 2022 roku), a w najbliższym czasie podobny los spotka kolejnych 100 (najwięcej w Niemczech). Szacuje się, że pracę straci około 1500 osób.
18 sierpnia, po ponad 15 latach, działalność zakończył sklep H&M w opolskim centrum handlowym Karolinka. Na ten moment nie wiadomo, czy i który będzie następny. Nie można tego wykluczyć, patrząc na zapowiedzi H&M i trendy na rynku - nawyki zakupowe się zmieniły i coraz więcej osób preferuje zaopatrywać się w ubrania i akcesoria online.
Przypomnijmy, że H&M to nie tylko ubrania i dodatki dla kobiet, mężczyzn, dzieci, ale również obszerny dział akcesoriów do domu H&M Home oraz kosmetyków H&M Beauty. Choć w większości sieciówek wyprzedaże trwają w najlepsze, a zniżki są pogłębiane, to w H&M już się zakończyły.
ewa.reducha@bialystokonline.pl