Obniżka ceny za przyjęcie odpadów komunalnych na składowisko w Hryniewiczach to reakcja na znaczące podwyżki odbioru śmieci wprowadzonych z początkiem 2012 r. przez białostockie firmy. Urzędnicy mają nadzieję, że przyczyni się ona do obniżenia cen dla mieszkańców. Ponadto ma stymulować wzrost ilości dostarczanych do ZUOK w Hryniewiczach odpadów i zachęcić przedsiębiorców do przywożenia tam śmieci, bo od jakiegoś czasu niektóre z nich wożą odpady w inne miejsca co wpływa na słabe wyniki spółki i m.in. zwolnienia.
O zmianie cen zadecydowali białostoccy radni. Dyskusja jaka towarzyszyła głosowaniu była jednak bardziej burzliwa niż przy niejednej podwyżce. Chodziło o zapis w uchwale na temat tego, kto w przyszłości będzie ustalał cennik usług świadczonych przez miejską spółkę. Do tej pory robiła to rada miejska, teraz z magistratu wyszedł pomysł, by zajął się tym prezydent.
Radni z opozycji wnioskowali o wykreślenie tego punktu.
- To ograniczenie kompetencji rady miejskiej - mówił szef klubu PiS, Rafał Rudnicki.
Po głosowaniu wniosku PiS i SLD okazało się, że przeszedł, bo pomyliło się kilkoro radnych PO. Gdy ci chcieli ponownego głosowania, część radnych uznała to za niezgodne z prawem, doszło nawet do kłótni. Ostatecznie jednak powtórne głosowanie odbyło się i uchwała wraz z zapisem o kompetencji prezydenta ws. ustalania cen za przyjmowanie odpadów przeszła głosami radnych Platformy.
Za trzy miesiące radni mają sprawdzić, czy wprowadzona obniżka wpłynie na ceny dla mieszkańców. Jeśli nie, nie wykluczone, że wyższe ceny powrócą.