Dług Sejn rośnie od czasu, gdy gmina nie zapłaciła za budowę oczyszczalni ścieków. Odsetki doprowadziły do tego, że w 2011 r. komornik zablokował konta magistratu i samorząd musiał zaciągnąć pożyczkę. Obecnie Sejny zadłużone są na ponad 11 mln zł.
Zdaniem nowych władz miasta do tego stanu rzeczy przyczyniła się administracja rządowa, bo dotychczasowi wojewodowie podlascy odpowiednio nie nadzorowali poprzednich burmistrzów. I dlatego powstał pomysł referendum. Mieszkańcy Sejn mieliby w nim zadecydować, czy chcą dochodzić strat od Skarbu Państwa z tytułu niewłaściwego nadzoru prawnego i finansowego.
Tymczasem w piątek (6.02) wojewoda podlaski wstrzymał wykonanie podjętej przez radę miejską Sejn uchwały ws. referendum.
"Aktualnie prowadzone jest w odniesieniu do niej postępowanie nadzorcze, które zostało wszczęte z powodu jej sprzeczności z prawem" - czytamy w przekazanym mediom stanowisku Wydziału Nadzoru i Kontroli Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Urzędnicy wojewody uważają też, że "uzasadnionym było skorzystanie przez organ nadzoru z możliwości [...] wstrzymania jej wykonania. Wstrzymanie wykonania uchwały w toku postępowania nadzorczego, wynika z prawdopodobieństwa wydania rozstrzygnięcia nadzorczego stwierdzającego nieważność przedmiotowej uchwały".
W odpowiedzi na stanowisko wojewody sejneńscy radni wstrzymali się z przygotowaniem referendum do 25 lutego, czyli podanego przez wojewodę terminu ostatecznego zakończenia postępowania nadzorczego w sprawie kontrowersyjnej uchwały. W piątek mieli m.in. ustalić zasady powoływania członków miejskiej i obwodowych komisji ds. referendum.
ewelina.s@bialystokonline.pl
