W Białymstoku, jeśli chodzi o recykling i segregację śmieci, jest nieźle. W tym pierwszym elemencie blisko nam do docelowej normy, która w 2020 roku ma wynieść 50% odzysku ze wszystkich odpadów. Jeśli chodzi o drugie zadanie, to już 1 października zeszłego roku zostały wprowadzone nowe zasady segregacji, z bardziej szczegółowym podziałem.
Pojemników jest więcej niż do tej pory i jeszcze jest ich kilka rodzajów. Pojawiła się konieczność oddzielnego sortowania papieru oraz tworzyw sztucznych i metali. Ze zmieszanych odpadów komunalnych zostały wyselekcjonowane dwie oddzielne grupy – odpady zielone, czyli różnego rodzaju liście, gałęzie, ścięta trawa, a także odpady biodegradowalne, czyli resztki warzywne i owocowe. Do pojemnika na zmieszane odpady komunalne mogą też trafić resztki mięsa, artykuły higieniczne, zbite szkło, opakowania wraz z zawartością. Tak jak do tej pory funkcjonują także pojemniki na szkło.
Spółka Lech, która odpowiada w Białymstoku za odpady, postanowiła jednak zachęcić białostoczan do jeszcze staranniejszego sortowania swoich śmieci. 6 maja wystartował konkurs "Segregujesz-zyskujesz", który jest skierowany do osiedli wielorodzinnych. Trzy spółdzielnie lub wspólnoty, które zbiorą największą ilość surowców wtórnych do 1 lipca, otrzymają tytuł Ekoosiedla.
Rywalizacja będzie odbywać się pomiędzy spółdzielniami mieszkaniowymi oraz wspólnotami mieszkaniowymi (zabudowa wielorodzinna z minimum 100 mieszkaniami).
Konkurs polega dokładnie na zebraniu przez mieszkańców spółdzielni lub wspólnot jak największej ilości kartoników po mleku, sokach, płynach i plastikowych butelek PET (łączna ilość w/w odpadów liczona w kg w przeliczeniu na ilość mieszkań w spółdzielni lub wspólnocie). Podczas konkursu podmioty zostaną wyposażone w pojemniki siatkowe do zbierania surowców.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl