Inspektorzy skontrolowali 1076 placówek. Okazało się, że do obrotu wprowadzana była żywność po upływie terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości. Ponadto produkty oferowane do sprzedaży przechowywane były bez opakowań, co oznaczało niezabezpieczenie przed zanieczyszczeniami. Kolejny błąd dotyczył braku segregacji asortymentowej w urządzeniach chłodniczych. Co więcej, artykuły spożywcze przechowywane były w temperaturze niezgodnej z zaleceniami producenta.
Z raportu sanepidu dowiadujemy się także o przypadkach wyrobów gotowych, gdzie na opakowaniach brakowało informacji o substancjach lub produktach powodujących alergie czy reakcje nietolerancji. Z punktu widzenia klientów jest to spore niedopowiedzenie.
Zdarzało się również, że pojawiały się luki w dokumentacji, tzn. nie było aktualnych orzeczeń lekarskich do celów sanitarno-epidemiologicznych, które potwierdzałyby zdrowie zatrudnionego personelu.
Kontrole wykazały także niewłaściwy stan sanitarno-techniczny pomieszczeń, sprzętu oraz wyposażenia. W opłakanej formie, trudnej do dezynfekcji były m.in. wanna do mycia sprzętu produkcyjnego, powierzchnia blatu w okienku do zwrotu brudnych naczyń czy pojemniki na sztućce. Nie brakowało również miejsc, gdzie w pomieszczeniach produkcyjnych i magazynowych panował brud i bałagan. Inspektorzy dotarli również do zakładów, w których nie było skutecznej wentylacji w pomieszczeniach magazynowych i w obieralni warzyw.
1133 kontrole sanitarne przeprowadzono w pierwszym kwartale tego roku. Za stwierdzone uchybienia państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni nałożyli 67 mandatów karnych na łączną kwotę 12 400 zł. Wydano również 898 decyzji administracyjnych, a do oceny laboratoryjnej i teoretycznej pobrano 351 próbek.
dorota.marianska@bialystokonline.pl
