Brak Azjatów nie przeszkadza
Celem białostockich Dojlid było zajęcie przed fazą play-off miejsca numer 6, a tymczasem, po świetnych występach w marcu, tenisiści stołowi z naszego miasta awansowali w ligowej tabeli na najniższy stopień podium. Na uwagę zasługuje zwłaszcza triumf nad Bogorią. Podlasianie we własnej hali ograli wicelidera 3:1.
- Nie ma co ukrywa, jesteśmy w formie. I to każdy z nas. Po przerwie gramy bardzo dobrze, co już można było zauważyć podczas piątkowego meczu z Gdańskiem, kiedy wygraliśmy 3:0. Oba spotkania dzieliły tylko 2 dni, więc trudno w tak krótkim czasie stracić formę. Pierwszy raz 2 punkty w sezonie zdobył Patryk Zatówka, punkt dorzucił Khanin, ale i Kamil Zdzienicki walczył bardzo dzielnie. W jego grze była widoczna zupełnie inna jakość. Co innego jak zawodnik wychodzi i po prostu przegrywa, a co innego jak doprowadza do sytuacji, kiedy przeciwnik naprawdę musi się mocno napocić, żeby wygrać. Fajnie, że Kamil wszedł na wyższy level i dołączył do Patryka i Saszy - mówi Piotr Anchim, menedżer Dojlid.
Warto przypomnieć, że zespół z Białegostoku od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi. Klub ze stolicy Podlasia musi sobie radzić bez graczy z Azji, ale jak widać nie przeszkadza to Dojlidom w osiąganiu kapitalnych wyników.
- W piątek zdobyliśmy 3 punkty, teraz dołożyliśmy kolejne 3, dzięki temu awansowaliśmy na 3. miejsce w tabeli. Co prawda będący za nami Toruń, ma jeszcze jedno spotkanie rozegrane mniej, ale zupełnie na to nie zwracamy uwagi. Teraz pojedziemy do Bydgoszczy i spróbujemy przedłużyć serię. Nie mamy nic do stracenia. Później zaczniemy przygotowywać się do gry w fazie play-off. To, że my w takim składzie, na kolejkę przed końcem, jesteśmy na 3. miejscu, to jest hit. Przed sezonem nikt by nie dawał takiemu rozwiązaniu najmniejszych szans powodzenia - dodaje zadowolony Anchim.
Największe atuty lidera? Własna hala i piłki
Choć w tej chwili białostoczanie znajdują się na podium, to jednak utrzymanie tak wysokiej lokaty nie będzie proste. Wszystko przez to, że teraz Dojlidy czeka delegacyjny pojedynek z liderem.
- Wiemy, w jakim składzie zagrają przeciwnicy. Będziemy musieli stawić czoła trójce Ursu, Grela i Dongsoo. Na pewno nie obawiamy się tego wyjazdu. W pierwszym meczu Ursu nieznacznie wygrał z Zatówką, Patryk ograł obrońcę Dongsoo, a Khanin pokonał Grelę. To pokazuje, że nie mamy czego się bać. Nie patrzymy na to, że zagramy na terenie lidera. Jedyną przeszkodą mogą być piłki, ale to mówię bardziej w formie ciekawostki. W lidze każdy zespół może grać innymi piłkami. Sponsorem Gwiazdy jest firma Butterfly, a ich piłki znacząco różnią się od piłek innych producentów. Wydaje mi się, że są bardziej odporne na rotację i nieco szybciej latają nad stołem. Nie przywiązujemy jednak do tego większej uwagi. Do Bydgoszczy pojedziemy w dobrych nastrojach i w takich samych chcielibyśmy wrócić. Nie kalkulujemy już, na której pozycji skończymy. Chcielibyśmy tylko w pierwszej rundzie uniknąć drużyny z Działdowa - kończy swą wypowiedź Anchim.
Mecz z Lotto Polskim Cukrem Gwiazdą Bydgoszcz Dojlidy rozegrają już w najbliższy wtorek (15.03). Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.00.
Aktualna tabela Lotto Superligi tenisa stołowego
Grupa mistrzowska:
1. Lotto Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz 18 42 15-3 (50:22)
2. Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 18 39 13-5 (47:26)
3. UKS Dojlidy Białystok 18 32 11-7 (40:35)
4. Energa Manekin Toruń 17 11 11-6 (39:28)
5. KS Dekorglass Działdowo 18 31 10-8 (34:32)
6. KS AZS AWFiS Balta Gdańsk 18 29 10-8 (38:35)
7. Sokołów SA Jarosław 18 28 11-7 (39:36)
Grupa spadkowa:
1. TTS Polonia Bytom 18 29 8-10 (40:37)
2. Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów 18 29 9-9 (36:35)
3. Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów 18 28 9-9 (36:34)
4. ASTS Olimpia Unia Grudziądz 19 26 8-11 (36:43)
5. Akademia Zamojska Zamość 18 20 7-11 (30:40)
6. Poltarex PogońLębork 18 8 2-16 (18:49)
7. Energa Morliny Ostróda 18 6 2-16 (18:49)
Dojlidy Białystok - Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 3:1
Patryk Zatówka - Michał Gawlas 3:1 (11:6, 9:11, 11:7, 11:7)
Aleksander Khanin - Shiyu Sun 3:2 (8:11, 11:9, 6:11, 11:4, 11:8)
Kamil Zdzienicki - Pavel Sirucek 1:3 (10:12, 6:11, 11:2, 6:11)
Patryk Zatówka - Shiyu Sun 2:1 (9:11, 11:9, 11:7)
rafal.zuk@bialystokonline.pl