GDDKiA przyspiesza dla "dziewiętnastki"
- S19 z wirtualnego planu powyżej 2039 r. została wprowadzona do realnego planu do 2018 r. - przypomina o zatwierdzonym przez rząd Programie budowy dróg krajowych poseł Robert Tyszkiewicz (PO). - To dla nas jest najważniejsza inwestycja drogowa w najbliższym czasie.
- W programie realizacji dróg krajowych daty mają charakter orientacyjny. Kolejność inwestycji nie jest wiążąca, zależy od stopnia przygotowania - dodaje Paweł Olszewski, wiceminister infrastruktury i rozwoju.
Zaznacza przy tym, że tylko od tego, jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie przygotowywać inwestycję, tak szybko droga powstanie.
Tymczasem białostocka GDDKiA zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu ogłosi przetarg na wykonanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla całej trasy.
- Na niektórych odcinkach były przygotowywane dokumenty środowiskowe, ale dotąd S19 nie była przygotowywana jako jednolity ciąg komunikacyjny. Musimy na to spojrzeć holistycznie - zaznacza wiceminister Olszewski.
Północ najpóźniej
Ekspresówka S19 na terenie województwa podlaskiego będzie miała 194 km. Poprowadzi od przejścia granicznego z Białorusią w Kuźnicy łukiem omijającym obszary chronione Puszczy Knyszyńskiej przez Korycin i Knyszyn do Choroszczy (węzeł Białystok Zachód). Potem pobiegnie na południe, w kierunku Bielska Podlaskiego i Siemiatycz (wyprowadzając ruch tranzytowy poza te miejscowości) do Chlebczyna w województwie mazowieckim. "Dziewiętnastka" ma być projektowana jako dwujezdniowa, z dwoma pasami ruchu w każdą stronę plus pasami awaryjnym i rozdzielającym. Będzie przystosowana do ruchu najcięższego i prędkości 120 km/h.
- Jako pierwszy do realizacji powinien ruszyć do odcinek Korycin - Choroszcz - przewiduje dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA Jerzy Doroszkiewicz.
Dla tego fragmentu już w listopadzie ma być wydana decyzja środowiskowa. Podpisanie umowy na realizację w systemie Projektuj i Buduj nastąpi w 2018 r., a lata 2019-2022 to roboty budowlane.
Mniej zaawansowane są przygotowania na kolejnych odcinkach. Dla fragmentu Choroszcz – Ploski GDDKiA do początku 2017 r. planuje uaktualnić materiały do decyzji środowiskowej. Podpisanie umowy w systemie Projektuj i Buduj możliwe jest w 2018 r., a roboty budowlane w latach 2020-2023. Tak samo wygląda harmonogram dla południowego odcinka Ploski – Chlebczyn.
Najgorzej przedstawiają się przygotowania północnych fragmentów.
- Dla odcinka Sokółka - Kuźnica nie mamy nic - informuje Doroszkiewicz.
Ten fragment, po uzyskaniu niezbędnych dokumentacji, mógłby być budowany w latach 2022-2024. Realizacja pododcinka Korycin - Sokółka pewnie ruszy w 2020 r. i potrwa do 2023 r.
Dyskusje o przebiegu - bez sensu
Szacuje się, że koszt budowy 1 km drogi ekspresowej wyniesie około 32 mln zł.
- Wartość jest gigantyczna w porównaniu z innymi regionami kraju ze względu na długość drogi i na trudność terenu - mówi Olszewski, ale nie chce zdradzić, ile konkretnie rząd przeznaczył na inwestycję pieniędzy. Będą o tym rozmowy dopiero po przetargach.
Jednocześnie Olszewski mówi, że choć teoretycznie przygotowywane studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe może w jakimś zakresie zmienić linię trasy, to jednak "nie ma sensu wszczynać niepotrzebnych dyskusji o przebiegu, bo to opóźni inwestycję". Podaje przy tym przykład S5, gdzie dyskutowano, czy droga ma iść przez Bydgoszcz, czy z pomięciem tego miasta, co skutkowało tym, że nie zbudowano jej w ogóle.
ewelina.s@bialystokonline.pl