- Pierwsze 20 lat życia to piękne dla mnie czasy. Potem to tylko skradziona młodość - mówił o swoich najmłodszych latach w Białymstoku Ryszard Kaczorowski. - Okres międzywojenny to ciągłe próby podniesienia miasta zaniedbanego przez rosyjskich zaborców. Dotyczyło to przede wszystkim jego poziomu intelektualnego. Brakowało wówczas ludzi, którzy tu studiują, a potem swoją wiedzę inwestują w miasto. To najcenniejszy materiał. Dziś cieszy mnie, że jest tu tyle uczelni. - Koło 20 - podpowiadał Tadeusz Truskolaski. - To tyle ile szkół podstawowych było przed wojną - dodał Kaczorowski. Były prezydent nadal komentuje bieżące wydarzenia polityczne i zapewnia: - Zawsze interesuję się tym co dotyczy Białegostoku. Za swoje najcenniejsze pamiątki uważa ziemię spod trzech dębów gdzie składał przysięgę harcerską (przed wojną w Białymstoku, i później na emigracji, aktywnie działał w harcerstwie) oraz skałę z Monte Cassino pod którym walczył.
Po krótkiej konferencji prezydent Kaczorowski wziął udział w programie TVP Białystok i radiowej wieczornicy harcerskiej.
Ryszard Kaczorowski po wojnie wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie przez rok był ostatnim prezydentem RP na uchodźstwie. 22 grudnia 1990 r. przekazał insygnia prezydenckie Lechowi Wałęsie.