We wtorek (26.03) ruszył proces dotyczący przemytu ludzi. Na ławie oskarżonych zasiadło 11 z 12 oskarżonych. Zarzuty im stawiane dotyczą okresu od czerwca 2009 do sierpnia 2010. Według ustaleń śledczych w tym okresie doszło do co najmniej ośmiu nielegalnych przekroczeń granicy polsko-białoruskiej z udziałem oskarżonych.
Przemycanymi imigrantami byli głównie Wietnamczycy. Łącznie zatrzymano 49 Azjatów. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku ustaliła, że cudzoziemcy byli przeprowadzani przez specjalnie zbudowaną kładkę. Była ona ustawiona w poprzek pasa granicznego Polski i Białorusi. Za nielegalne przekroczenie granicy imigranci płacili pośrednikom po kilka tys. dolarów. Największa grupa, jaką udało się jednorazowo zatrzymać, składała się z 30 Azjatów. Cudzoziemców zatrzymała Straż Graniczna w Dąbrowie Białostockiej. Byli oni przewożeni w busie. Wtedy został zatrzymany kierowca auta oraz trzy inne osoby, które z nim podróżowały i były bezpośrednio związane z przemytem.
O kierowanie całą grupą trudniącą się przemytem został oskarżony 52-letni mieszkaniec Białegostoku. Postawiono mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała na celu organizowanie nielegalnego przekraczania granicy.
Oskarżeni nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Według prokuratury w grupie istniał podział zadań. Znajdowały się w niej specjalne osoby, które przewoziły cudzoziemców oraz sprawdzały trasy przejazdów pod względem ewentualnych kontroli policji lub straży granicznej.
W 2012 roku Podlaski Oddział SG odnotował na granicy Polski z Białorusią szesnaście grup nielegalnych imigrantów. W sumie zostało zatrzymanych 101 osób. W roku 2013 zatrzymano na razie trzy osoby.
lukasz.w@bialystokonline.pl