"Przetestowaliśmy Hyperiona 2 w terenie, sprawuje się równie dobrze jak jego poprzednik. Rozentuzjazmowani tym faktem wymyśliliśmy jeszcze kilka ulepszeń, które właśnie implementujemy" - pisali białostoccy studenci wczoraj na swoim facebookowym profilu.
Zawody odbywają się na pustyni w stanie Utah. Baza marsjańska znajduje się 11 kilometrów od miasteczka Hanksville.
- Atmosfera robi się wesoła, do Hanksville nadciągają drużyny. Łazik sprawuje się dobrze. Wszystko, co zaplanowaliśmy, działa jak należy. Zostały nam ostatnie poprawki, które dziś powinniśmy zrobić. Jeżeli chodzi o nastroje w drużynie - każdy odczuwa, że zawody coraz bliżej. Cały rok naszej pracy ma zostać poddany ostatecznym testom w postaci zadań konkursowych. Co będzie, zobaczymy! Dajemy z siebie wszystko - mówi Michał Grześ, który jest koordynatorem i głównym konstruktorem Hyperiona 2.
Białostocka drużyna rozpocznie zawody dzisiaj o godzinie 9.50 (czasu Utah, w Polsce 17.50) od zadania, w którym musi pobrać próbkę z terenu i znaleźć w niej życie. Tego samego dnia o 16.20 łazik będzie musiał dostarczyć astronaucie pakiet ratunkowy. W piątek (30.05) drużynę studentów z PB również czekają dwa zadania: o 12.40 - jazda łazikiem po "marsjańskim" terenie, o godz. 18.00 - prezentacja. Ostatnią konkurencją będzie zadanie serwisowe - w sobotę o 07.40. Wyniki zawodów będą znane ok. godz. 24 czasu polskiego.
W tegorocznych zawodach łazików marsjańskich University Rover Challenge biorą udział 23 drużyny z całego świata, m.in. Kanady, Bangladeszu i Egiptu.
malgorzata.c@bialystokonline.pl
