Sprawa dotyczy wypadku, jaki miał miejsce w czerwcu 2012 roku na skrzyżowaniu ulic Jacka Kuronia i św. proroka Eliasza w Białymstoku. Oskarżony Michał W. wyjeżdżał roverem z parkingu przy Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku. Kierowca nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu jednośladem. Honda, aby uniknąć zderzenia, musiała gwałtownie zahamować. Motocykl uderzył w krawężnik, a jego kierowca w znak drogowy.
Kierujący jednośladem Krzysztof P. mocno ucierpiał w wypadku, miał m.in. uszkodzoną tętnicę piszczelową i strzałkową, wielofragmentowe złamanie kości goleni oraz głębokie ubytki skóry. Mimo, że leczenie zostało już zakończone mężczyzna ma zeszpecone ciało.
Powołani w śledztwie biegli stwierdzili, że do wypadku bezpośrednio przyczyniło się zachowanie kierowcy, który wymusił pierwszeństwo przejazdu. Kierowca rovera przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wkrótce stanie przed sądem
lukasz.w@bialystokonline.pl